Taką wizję przedstawił premier Mateusz Morawiecki podczas spotkania w Bejrucie z libańskim premierem Saadem Haririm. Polski premier przebywał w Libanie z dwudniową wizytą.

- Nie wykluczam, że w przyszłości będziemy partnerami w pracach przygotowujących złoża do dostaw gazu do Polski. To był jeden z tematów rozmowy z premierem Libanu. Polska poszukuje nowych źródeł dostaw gazu - mówił Morawiecki.

Rosyjska agencja Prime przypomina, że z końcem 2022 r. kończy się kontrakt PGNiG z Gazpromem. Umowa jest przez stronę polską oceniana jako niekorzystna. Polska jest dużym klientem Rosjan (10-11 mld m3 importowanego gazu rocznie); więcej z krajów Unii kupują w Gazpromie tylko Niemcy, Włosi, Francuzi i Brytyjczycy. Pomimo to ceny dla Polski są wysokie, a strona rosyjska - mało elastyczna.

Od odkrycia na izraelskich wodach wielkich złóż gazu Tamar i Lewiatam (łącznie szacowanych na 800 mld m3 gazu), także libańskie zasoby podmorskie budzą coraz większe zainteresowanie zagranicznych inwestorów. W grudniu Bejrut rozstrzygnął przetarg na koncesje na poszukiwania i wydobycie z podmorskich złóż w swojej strefie ekonomicznej. Wygrało go francusko-włosko-rosyjskie konsorcjum.

W minionym tygodniu francuski Total, włoski Eni i rosyjski Novatek podpisały z rządem Libanu porozumienie o poszukiwaniach i wydobyciu ropy i gazu z wschodniej części Morza Śródziemnego. Francuzi i Włosi obejmą po 40 proc. udziałów w projekcie a Rosjanie 20 proc. Operatorem projektu został Total. W sprzyjających warunkach wydobycie może ruszyć za trzy lata.