Iwona Trusewicz: Gaz wybucha, Zachód płacze

Wybuch gazu w austriackim hubie gazowym to nie tylko tragedia ludzka, ale i lekcja pokory. Zachód musi szukać alternatywy dla rosyjskiego surowca.

Publikacja: 12.12.2017 18:23

Iwona Trusewicz: Gaz wybucha, Zachód płacze

Foto: Fotorzepa

Austriacki koncern OMV wyłączył terminal gazu w austriackim Baumgarten, a właściwie to co zostało po wybuchu gazu i ogromnym pożarze, który ranił 21 osób a jedną zabił. Tym samym całkowicie zostały przerwane dostawy rosyjskiego gazu do Włoch, na Węgry, Słowację, do Chorwacji i Słowenii. Ustały dostawy gazu ze Słowacji do Austrii.

Niemcy i Austria na razie nie odczuwają skutków wybuchu, ale to się może szybko zmienić. Baumgarten położony na granicy austriacko-słowackiej należy do trójki największych rozdzielni gazu w Europie. To tędy przepływa jedna trzecia całego rosyjskiego błękitnego paliwa przeznaczonego dla Europy Zachodniej.

Wyłączenie hubu odbije się negatywnie na całym zaopatrzeniu w gaz Zachodu. Nie wiadomo jak długo potrwa odbudowa. Włosi, niczym dzieci we mgle, zażądali wznowienia dostaw jeszcze we wtorek. Austriacy od razy wylali im na głowę kubeł zimnej wody, wyjaśniając, że przywrócenie pracy hubu potrwa „wiele dni".

Rynek zareagował na to natychmiast. We Włoszech cena gazu z dostawą „na dzień do przodu" podskoczyła o 97 procent do rekordowego poziomu 47 euro za megawatogodzinę. Na Wyspach Brytyjskich - największym gazowym rynku Europy, surowiec w natychmiastową dostawą podrożał dziś o 35 proc.

Eksperci rosyjscy zwracają uwagę, że chociaż Gazprom nie ma żadnego udziału w tym co się zdarzyło w Austrii, to jego reputacja jako pewnego na sto procent dostawcy, także ucierpiała. Wybuch uderzy w notowania akcji Gazpromu i sens zależności od rosyjskich rurociągów. Twarz stracił OMV - najżarliwszy partner Gazpromu i lobbysta Nord Stream 2.

Rosjanie zareagowali szybko. Ogłosili, że wykorzystają „alternatywne trasy" jak Nord Steram i Jamał-Europa (przez Polskę), by dostarczyć brakujący gaz. Może się to jednak okazać niemożliwe, bo oba gazociągi są zapełnione po korek.

O ile Węgrzy mogą zwiększyć zakupy gazu przez Ukrainę z ominięciem austriackiego hubu, to Chorwacja i Słowenia znajdą się w trudnej sytuacji. Nie wiadomo na jak długo wystarczy im gazu zgromadzonego latem w podziemnych magazynach.

Tragedia w Baumgarten daje argumenty zwolennikom różnicowania źródeł i dostawców gazu. Morskie terminale LNG są gotowe przyjąć dużo więcej surowca z Kataru, Norwegii, Algierii czy USA, aniżeli ma to miejsce teraz. Potrzeba też szybko nowych połączeń gazowych między poszczególnymi krajami Unii, tak by w razie podobnego wypadku, państwa mogły się wspierać surowcem. Unia nie może zlekceważyć lekcji, która płynie z Baumgarten.

Austriacki koncern OMV wyłączył terminal gazu w austriackim Baumgarten, a właściwie to co zostało po wybuchu gazu i ogromnym pożarze, który ranił 21 osób a jedną zabił. Tym samym całkowicie zostały przerwane dostawy rosyjskiego gazu do Włoch, na Węgry, Słowację, do Chorwacji i Słowenii. Ustały dostawy gazu ze Słowacji do Austrii.

Niemcy i Austria na razie nie odczuwają skutków wybuchu, ale to się może szybko zmienić. Baumgarten położony na granicy austriacko-słowackiej należy do trójki największych rozdzielni gazu w Europie. To tędy przepływa jedna trzecia całego rosyjskiego błękitnego paliwa przeznaczonego dla Europy Zachodniej.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Ekonomia
Witold M. Orłowski: Słodkie kłamstewka
Ekonomia
Spadkobierca może nic nie dostać
Ekonomia
Jan Cipiur: Sztuczna inteligencja ustali ceny
Ekonomia
Polskie sieci mają już dosyć wojny cenowej między Lidlem i Biedronką
Ekonomia
Pierwsi nowi prezesi spółek mogą pojawić się szybko