Czy prezydent Duda nie odebrał telefonu od Tillersona?

- Prezydent (Andrzej Duda) unika rozmowy z sekretarzem stanu (Rexem Tillersonem). Jeśli się mylę proszę zaprzeczyć - mówił do prezydenckiego ministra Pawła Muchy poseł PO Bartosz Arłukowicz. - Rex Tillerson był w Polsce kilka tygodni temu i rozmawiał z prezydentem Andrzejem Dudą - odpowiedział minister z Kancelarii Prezydenta.

Aktualizacja: 11.03.2018 11:16 Publikacja: 11.03.2018 10:22

Czy prezydent Duda nie odebrał telefonu od Tillersona?

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Arłukowicz mówił o doniesieniach medialnych, zgodnie z którymi prezydent Andrzej Duda miał nie odebrać telefonu od sekretarza stanu Rexa Tillersona powołując się na zasadę ekwiwalencji (chodzi o to, że sekretarz stanu powinien kontaktować się ze swoim odpowiednikiem w Polsce - czyli ministrem spraw zagranicznych). Według informacji Tillerson miał dzwonić do polskiego prezydenta zanim ten podpisał ustawę o IPN. Prezydent miał odmówić rozmowy.

Paweł Mucha pytany o to przez Bogdana Rymanowskiego nie skomentował tych doniesień. Podkreślił natomiast, że "za czasów Andrzeja Dudy doszło do dwóch wizyt amerykańskich prezydentów w Polsce - Baracka Obamy na szczycie NATO i wizytę Donalda Trumpa w Polsce w lipcu 2017 roku". - Pierwszy raz mamy amerykańską Brygadę Pancerną w Polsce - dodał.

- Polsko-amerykańskie relacje mają się bardzo dobrze - zapewnił Mucha.

Dopytywany kilkukrotnie o to, czy Duda odebrał telefon od Tillersona, prezydencki minister nie udzielił odpowiedzi na to pytanie.

Do słów Muchy odniósł się poseł PSL Piotr Zgorzelski. - Relacje buduje się latami, niszczy się je w trakcie tygodni - stwierdził. Powołując się na rozmowę ze znajomym związanym z Departamentem Stanu Zgorzelski powiedział, że usłyszał od niego, iż "jeśli nic się nie zmieni to odpowiedź (z USA) przyjdzie na 100-lecie obchodów polskiej niepodległości". Nie sprecyzował jednak jaka to będzie odpowiedź.

Zgorzelski dodał również, że jeśli prezydencki minister nie chce odpowiedzieć na pytanie o rozmowę z Rexem Tillersonem to on odpowie. - Prezydent Rzeczypospolitej nie chciał rozmawiać z Rexem Tillersonem a w uzasadnieniu podaliście zasadę ekwiwalencji - mówił do prezydenckiego ministra.

Powodem kryzysu w relacjach polsko-amerykańskich jest nowelizacja ustawy o IPN, która wprowadza karę do trzech lat więzienia za przypisywanie narodowi polskiemu - wbrew faktom - zbrodni popełnionych w czasie II wojny światowej. Ustawa ta wywołała gorący sprzeciw ze strony bliskiego sojusznika USA - Izraela - który uważa, że może być to narzędzie do ukrywania prawdy o zbrodniach popełnianych przez Polaków w czasie wojny.

Arłukowicz mówił o doniesieniach medialnych, zgodnie z którymi prezydent Andrzej Duda miał nie odebrać telefonu od sekretarza stanu Rexa Tillersona powołując się na zasadę ekwiwalencji (chodzi o to, że sekretarz stanu powinien kontaktować się ze swoim odpowiednikiem w Polsce - czyli ministrem spraw zagranicznych). Według informacji Tillerson miał dzwonić do polskiego prezydenta zanim ten podpisał ustawę o IPN. Prezydent miał odmówić rozmowy.

Paweł Mucha pytany o to przez Bogdana Rymanowskiego nie skomentował tych doniesień. Podkreślił natomiast, że "za czasów Andrzeja Dudy doszło do dwóch wizyt amerykańskich prezydentów w Polsce - Baracka Obamy na szczycie NATO i wizytę Donalda Trumpa w Polsce w lipcu 2017 roku". - Pierwszy raz mamy amerykańską Brygadę Pancerną w Polsce - dodał.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?
śledztwo
Ofiar Pegasusa na razie nie ma. Prokuratura Krajowa dopiero ustala, czy i kto był inwigilowany