Branża meblarska jest jednym z najszybciej rozwijających się sektorów polskiego przemysłu. W ubiegłym roku wartość produkcji sprzedanej osiągnęła 42,45 mld zł, a w tym roku – według szacunków Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli – może przekroczyć 45 mld zł - wynika z raportu na ten temat przygotowanego m.in. przez Krajowy Rejestr Długów.
Jesteśmy w czołówce producentów mebli na świecie. Na globalnej liście wyprzedzają nas jedynie Chiny, Stany Zjednoczone, Niemcy, Włochy oraz Indie. Przeważająca większość, bo 90 proc. wyrobów trafia na eksport – pod tym względem zajmujemy czwarte miejsce. Nasze meble są wysyłane głównie do Europy: 80 proc. do Niemiec, pozostała część do Wielkiej Brytanii, Czech, Francji i Holandii. Ale również do Stanów Zjednoczonych, Brazylii, Rosji, Chin czy Emiratów Arabskich.
Mimo globalnego sukcesu, branża ma też lokalny problem, a jest nim nieterminowe regulowanie zobowiązań. W Krajowym Rejestrze Długów BIG SA widnieje obecnie 16 154 niezapłaconych faktur. W sumie branża meblarska jest winna wierzycielom 108,6 mln zł. W połowie 2013 r. było to zaś 48,7 mln zł.
– To, co może cieszyć, to fakt, że liczba meblarzy-dłużników od dwóch lat utrzymuje się na stabilnym poziomie: w 2016 było ich 4241, a w 2017 – 4258 – komentuje Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej. - Może to wróżyć pewną stabilizację finansową w kolejnych latach, jeśli przyrost łącznej wartości długu nie będzie zbyt duży. Pamiętajmy jednak, że w przypadku branży, która w 90 proc. opiera się na eksporcie, jej wzrost i ogólna kondycja ściśle zależą od sytuacji finansowej, politycznej i gospodarczej na rynkach zagranicznych. A to, jak wiadomo, jest zawsze najtrudniejsze do przewidzenia.
Komu meblarze są dłużni najwięcej? Okazji się, że blisko 57 proc. zadłużenia (61,8 mln zł) przypada na banki i firmy leasingowe oraz fundusze sekurytyzacyjne i firmy windykacyjne, które odkupiły długi od pierwotnych wierzycieli, najczęściej z sektora finansowego. Na kolejnych pozycjach znajduje się handel (17,47 mln zł) oraz przemysł (11,04 mln zł).Meblarze zalegają też z opłatami za wynajem biur i hal (4,25 mln zł), nie płacą faktur za transport (2,23 mln zł), rachunków za telefon (1,93 mln zł) czy prąd, wodę i gaz (1,72 mln zł).