Problem opóźnień w płatnościach zaczyna wracać

Po kilku kwartałach poprawy, zatory płatnicze ponownie rosną. Na zapłatę przeterminowanej już faktury przedsiębiorcy czekają 10 dni dłużej niż jeszcze 3 miesiące temu.

Aktualizacja: 13.08.2017 11:11 Publikacja: 13.08.2017 10:30

Problem opóźnień w płatnościach zaczyna wracać

Foto: 123RF

Aż 86 proc. firm wskazywało w II kwartale tego roku na kłopoty z otrzymaniem zapłaty od kontrahentów w umówionym terminie – wynika z najnowszczego badania „Portfel należności polskich przedsiębiorstw", przeprowadzonego przez Krajowy Rejestr Długów Biuro Informacji Gospodarczej i Konferencję Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce. To o 5 pkt proc. więcej niż trzy miesiące temu.

Obecnie tylko 14 proc. przedsiębiorców sygnalizuje, że nie ma żadnych problemów z uzyskaniem zapłaty za sprzedane towary lub usługi, tymczasem jeszcze kwartał wcześniej ten odsetek wynosił 18,9 proc. Wydłużył się także przeciętny okres oczekiwania na zapłatę. W II kwartale 2017 roku przedsiębiorcy na opłacenie faktur przez kontrahentów czekali średnio 3 miesiące i 13 dni. To o 10 dni dłużej niż w I kwartale (choć trzeba podkreślić, że to i tak o około dwa tygodnie krócej niż długoterminowa średnia.).

– Problemy z wyegzekwowaniem zapłaty od klientów najmocniej wystąpiły w przedsiębiorstwach zatrudniających powyżej 250 osób – zaznacza Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów BIG. W I kwartale 21 proc. dużych firm sygnalizowało, że nie występują u nich żadne kłopoty z brakiem płatności w terminie. Teraz w ten sposób nie odpowiedziała żadna taka firma.

W przyszłym kwartale może być jeszcze gorzej. Prognozy przedsiębiorców nie są bowiem już tak optymistyczne, jak jeszcze trzy miesiące wcześniej. Wzrósł odsetek firm, które prognozują narastające kłopoty z odzyskaniem należności. W II kwartale tego roku wskazuje na to 16,2 proc. badanych, gdzie jeszcze kwartał temu odpowiedziało w ten sposób tylko 12,0 proc. Zatory płatnicze pogłębią się szczególnie mocno wśród firm, w których pracuje ponad 250 osób. Po pierwszym kwartale 2017 roku tylko 2,2 proc. dużych przedsiębiorstw szacowało, że prognozy pogorszą się, gdzie teraz obawy ma przeszło co piąte (ok. 15 proc.).

Zatory płatnicze w dalszym ciągu stanowią jedną z największych bolączek polskich przedsiębiorców. Nieotrzymane pieniądze od kontrahentów odbijają się przede wszystkich na innych klientach firmy. Przedsiębiorca ma bowiem poważny kłopot – nie jest w stanie uregulować własnych rachunków, ponieważ na jego koncie brakuje należnych mu środków za sprzedane towary czy usługi. W II kwartale ten problem dotknął co czwartą firmę i to dla polskich przedsiębiorców najczęstszy skutek braku płatności od klienta.

– To dość częste wytłumaczenie, jakie podają dłużnicy w rozmowie z windykatorami – nie płacę, bo mnie nie zapłacili. Czasami jest to tylko wymówka, ale faktycznie jest i taka grupa przedsiębiorców, która ma zbyt mało własnych środków obrotowych i finansuje działalność tylko z bieżących wpływów. Staramy się im pomóc w spłacie ich zobowiązań, odzyskując pieniądze od ich dłużników. Czasami mamy do czynienia z łańcuszkiem 4-5 firm, z których jedna nie zapłaciła drugiej, a ta kolejnej i tak naprawdę nasza praca polega na udrożnieniu płatności – relacjonuje Jakub Kostecki, prezes Zarządu Kaczmarski Inkasso.    —acw

Opinia

Mirosław Sędłak, prezes Rzetelnej Firmy

W II kwartale, z powodu zatorów płatniczych, blisko 26 proc. polskich przedsiębiorców musiało ograniczyć inwestycje w firmie. Tak pokazuje badanie Portfel Należności Przedsiębiorstw Podatkowych, prowadzone cyklicznie przez Krajowy Rejestru Długów i Konferencję Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce. To bardzo realny problem naszej gospodarki, nieco bagatelizowany przez część ekspertów z racji utrzymującego się już 3 lata wzrostu gospodarczego. Tymczasem przez znaczną część 2016 roku dynamika nakładów inwestycyjnych była ujemna i dopiero w I kwartale 2017 roku odnotowano jej wzrost do 4,1 proc. W obliczu trwającej już ponad trzy lata koniunktury, obecna dynamika inwestycji utrzymuje się na niskim poziomie i może nie zapewnić impetu potrzebnego do utrzymania wysokiego tempa wzrostu gospodarczego w kolejnych latach.

Aż 86 proc. firm wskazywało w II kwartale tego roku na kłopoty z otrzymaniem zapłaty od kontrahentów w umówionym terminie – wynika z najnowszczego badania „Portfel należności polskich przedsiębiorstw", przeprowadzonego przez Krajowy Rejestr Długów Biuro Informacji Gospodarczej i Konferencję Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce. To o 5 pkt proc. więcej niż trzy miesiące temu.

Obecnie tylko 14 proc. przedsiębiorców sygnalizuje, że nie ma żadnych problemów z uzyskaniem zapłaty za sprzedane towary lub usługi, tymczasem jeszcze kwartał wcześniej ten odsetek wynosił 18,9 proc. Wydłużył się także przeciętny okres oczekiwania na zapłatę. W II kwartale 2017 roku przedsiębiorcy na opłacenie faktur przez kontrahentów czekali średnio 3 miesiące i 13 dni. To o 10 dni dłużej niż w I kwartale (choć trzeba podkreślić, że to i tak o około dwa tygodnie krócej niż długoterminowa średnia.).

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Ekonomia
Witold M. Orłowski: Słodkie kłamstewka
Ekonomia
Spadkobierca może nic nie dostać
Ekonomia
Jan Cipiur: Sztuczna inteligencja ustali ceny
Ekonomia
Polskie sieci mają już dosyć wojny cenowej między Lidlem i Biedronką
Ekonomia
Pierwsi nowi prezesi spółek mogą pojawić się szybko