Uczestnicy konferencji dyskutowali m.in. o pomysłach na finansowanie rozbudowy infrastruktury, mając na uwadze zmiany, jakie dokonują się w Unii Europejskiej. Mogli też wymienić się uwagami na ten temat. To kolejne wydarzenie z cyklu działań na rzecz tworzenia Strategii Rozwoju Krakowa 2030. Patronem konferencji była „Rzeczpospolita".
Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski mówił, że w jego mieście prace nad strategią dobiegają końca. Plany te były szeroko konsultowane. Mieszkańcom umożliwiono dyskusję także w internecie. Swoje pomysły na Kraków przedstawiła młodzież, także na to, jak widzi swoje miasto, nawet w 2050 roku. – W tych wszystkich dyskusjach dotyczących strategii rozwoju był jeden przekaz bardzo wyraźny i bardzo silny. Mówił on, że należy polepszać życie w Krakowie, w tych granicach, w jakich on jest, a nie dążyć do rozbudowania miasta w większą metropolię. To nie znaczy oczywiście, że rezygnujemy ze współpracy ze wszystkimi ościennymi gminami. Współpracujemy z nimi na wielu płaszczyznach – mówił Jacek Majchrowski.
Co po 2020 roku
Bogusław Chrabota, redaktor naczelny „Rzeczpospolitej" i moderator dyskusji, przypomniał, że finansowa perspektywa na lata 2014–2020 daje szansę na pozyskanie dużych środków. 16 samorządów może otrzymać ponad 130 mld zł. Pomoże to sfinansować projekty na ok. 170 mld zł. Ponad połowa tej kwoty zostanie przeznaczona na projekty budowlane.
– Ale to, co będzie po 2020 roku, pozostaje zagadką. Nie można wykluczyć, że środki z funduszu spójności w ogóle znikną. A Polska musi toczyć się dalej, musi na rozwój wygenerować nowe środki – zaznaczył.
Jan Krzysztof Bielecki, przewodniczący Rady Partnerów EY Polska, przypomniał, jak polskie miasta radziły sobie z inwestycjami przed 2004 rokiem. – Polska w punkcie startowym była bankrutem. Od stanu wojennego nie obsługiwaliśmy swoich zobowiązań zagranicznych, ani zobowiązań wobec sektora prywatnego. Niewypłacalni byliśmy do kwietnia 1995 roku, kiedy podpisaliśmy porozumienie z Klubem Paryskim reprezentującym rządy wielu krajów europejskich, a kilka lat później z Klubem Londyńskim, który reprezentował sektor prywatny – mówił Bielecki. Jak dodał, pieniądze z unijnych funduszy zdeformowały rynek kapitałowy.