Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych zdecydował się przesłać ministrowi Kamieńskiemu swoje uwagi do projektowanej ustawy o jawności życia publicznego mimo że projekt nie został skierowany do zaopiniowania Generalnemu Inspektorowi. GIODO argumentuje swą decyzję zakresem i wagą proponowanych zmian.
- Należy przypomnieć, iż projekty ustaw i rozporządzeń dotyczących
ochrony danych osobowych powinny być, zgodnie z art. 12 pkt 5 ustawy, przedstawiane do zaopiniowania przez organ ds. ochrony danych osobowych. Przepis taki jest także ujęty w art. 57 ust. 1 lit. c tzw. ogólnego rozporządzenia o ochronie danych - przypomniała w piśmie do ministra Mariusza Kamińskiego dr Edyta Bielak-Jomaa.
GIODO ma zastrzeżenia m.in. do propozycji przepisów umożliwiających udostępniania informacji zawartych w aktach postępowań administracyjnych w ramach dostępu do informacji publicznej.
- Rozwiązanie to stanowi poważną ingerencję w konstytucyjnie gwarantowane prawo do ochrony prywatności oraz autonomii informacyjnej jednostki (art. 51 i art. 47 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji RP), jako prowadzące do udostępniania szeregu informacji o osobach, często mających charakter nie tylko danych zwykłych, ale także szczególnie chronionych w rozumieniu art. 27 ust. 1 ustawy o ochronie danych osobowych, dotyczących nie tylko strony czy uczestnika postępowania, ale także osób trzecich. Czynienie z tych informacji o osobach informacji o charakterze publicznym wykraczać będzie poza istotę prawa dostępu do informacji publicznej - twierdzi GIODO.
W przepisach określających zasady i tryb prowadzenia lobbingu w pracach nad projektami aktów normatywnych i dokumentów rządowych GIODO nie podoba się m.in. konieczność ujawniania informacji o osobach fizycznych finansujących działalność stowarzyszeń, fundacji, organizacji pracodawców i innych organizacji społecznych lub zawodowych, w tym organizacji pożytku publicznego uczestniczących w pracach nad projektami legislacyjnymi.