Analiza: Stosunki chińsko-polskie w kontekście interesów USA i UE

Obecna wielka przewaga handlowa Chin nad USA sprawia, że obszarem walki o wpływy między Waszyngtonem a Pekinem staje się właśnie wymiana handlowa. W globalnym handlu dominuje Państwo Środka - główny partner handlowy dla 124 krajów, podczas gdy USA są nim dla 56.

Publikacja: 18.06.2016 08:43

Chiny, druga po USA gospodarka świata, nadal zachowują wysokie tempo rozwoju (ok. 7 proc. PKB rocznie). Udało się im przejęcie rynków handlowych Oceanii, większości Afryki i wielkiej części Ameryki Południowej.

Obecnie przykładają dużą wagę do platformy "16+1", czyli państw Europy Środkowo-Wschodniej, utworzonej w 2012 roku. Dzieje się to z uwagi na rozwój Nowego Jedwabnego Szlaku prowadzącego przez ten region w głąb Unii Europejskiej.

W ramach rywalizacji o wpływy handlowe na obszarze UE Waszyngton zabiega o Transatlantyckie partnerstwo handlowe i inwestycyjne (TTIP), jak oficjalnie nazywana jest przyszła umowa o wolnym handlu między Unią Europejską a USA, która ma doprowadzić do stworzenia największej strefy wolnego handlu na świecie.

TTIP docelowo ma wykraczać dużo dalej niż dotychczasowe porozumienia polegające na redukcji stawek celnych. W swych założeniach przewiduje usunięcie barier regulacyjnych czy wzajemne uznawanie standardów w celu obniżenia kosztów dla eksporterów, importerów i inwestorów.

TTIP, wokół której narastają kontrowersje i wewnętrzne spory w państwach europejskich, ma - zdaniem portalu ValueWalk koncentrującego się na sprawach inwestycji - przeciwdziałać ekspansji Chin na Europę.

Platforma "16+1+ nazywana jest też "Inicjatywą warszawską", ponieważ zapoczątkowana została podczas wizyty w Warszawie ówczesnego premiera Chin Wena Jiabao, który na spotkaniu z przywódcami regionu ogłosił "Dwanaście środków promowania przyjaznej współpracy z krajami Europy Środkowo-Wschodniej". Jak wskazują eksperci, Chiny swoją obecność w tym rejonie intensyfikują zarówno w postaci inwestycji, jak i produkcji. Wpisuje się to w długofalową strategię Pekinu wkraczania na rynek unijny przez tzw. Bramę Wschodnią.

Kontakty gospodarczo-kulturalno-polityczne z grupą państw środkowoeuropejskich Chiny wcześniej utrzymywały w czasach komunistycznych; Pekin nasilił je dopiero po akcesji kolejnych krajów regionu do UE, rozwijając wcześniej relacje zwłaszcza z Niemcami.

Dla Berlina gorącym tematem pozostaje kwestia statusu chińskiej gospodarki rynkowej, który m.in. chroniłby Chiny przed postępowaniami antydumpingowymi w UE. Ostateczny termin przyznania Chinom tego statusu upływa w grudniu tego roku i UE w tej kwestii jest podzielona, ponieważ chce stworzenia mechanizmów, które chroniłyby ją przed tanim importem z Chin.

Rozwój Nowego Jedwabnego Szlaku - ogromnego chińskiego projektu nazywanego "jednym pasem, jednym szlakiem", polegającego na tworzeniu infrastruktury i sieci korytarzy transportowych dla zintensyfikowania wymiany handlowej z Europą - wpisuje się w handlową rywalizację Pekinu z Waszyngtonem na terenie UE.

Jednocześnie już zawczasu Pekin otwierał sobie drogę do Europy w rejonie śródziemnomorskim, gdzie kilka lat temu chińska firma Cosco przejęła część historycznego greckiego portu w Pireusie, jednego z największych w Europie.

Rozpoczynająca się w niedzielę wizyta prezydenta Chin Xi Jinpinga w Polsce, największym ze środkowoeuropejskich krajów unijnych, przypada w czasie, kiedy negocjacje z Brukselą w sprawie transatlantyckiego partnerstwa handlowo-inwestycyjnego z USA wchodzą w kluczową fazę. Na szczycie w końcu czerwca szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker ma zwrócić się do przywódców państw UE, by potwierdzili mandat KE do prowadzenia negocjacji; niedawno kanclerz Niemiec Angela Merkel mówiła, że liczy na zakończenie negocjacji umowy jeszcze w tym roku.

Z zacieśnieniem relacji gospodarczych między Polską i Chinami, oraz całym regionem Azji, wiąże się udział Polski w utworzeniu Azjatyckiego Banku Inwestycji Infrastrukturalnych (AIIB) z kapitałem założycielskim w wysokości 100 mld dolarów. Umowę o utworzeniu AIIB, który ma finansować inicjatywę "jednego pasa, jednej drogi" i który według Pekinu ma być przeciwwagą dla zdominowanych przez interesy USA Banku Światowego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Polska ratyfikowała w kwietniu. Do AIIB przystąpiły też zachodnie kraje Europy, wpłacając swój udział w kapitale założycielskim.

Format 16+1 jest - zdaniem eksperta z Narodowego Instytutu Singapuru, Dragana Pavliczevicia, będącego również współpracownikiem geostrategicznego ośrodka konsultacyjnego Wikistrat - wyzwaniem dla wszystkich jego uczestników, które rodzi wiele zróżnicowanych problemów. Jednak Chiny i kraje środkowoeuropejskie oraz UE będą - jego zdaniem - musiały angażować się coraz bardziej w negocjacje i koordynować swoją politykę w odpowiedzi na gwałtownie rosnące zainteresowanie Chin regionem i znaczenie formatu "16+1" będzie w nadchodzących latach rosło.

Chiny, druga po USA gospodarka świata, nadal zachowują wysokie tempo rozwoju (ok. 7 proc. PKB rocznie). Udało się im przejęcie rynków handlowych Oceanii, większości Afryki i wielkiej części Ameryki Południowej.

Obecnie przykładają dużą wagę do platformy "16+1", czyli państw Europy Środkowo-Wschodniej, utworzonej w 2012 roku. Dzieje się to z uwagi na rozwój Nowego Jedwabnego Szlaku prowadzącego przez ten region w głąb Unii Europejskiej.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dane gospodarcze
GUS: PKB bez niespodzianek
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Dane gospodarcze
Konsumenci ruszą do sklepów? Coraz wiekszy optymizm
Dane gospodarcze
Inflacja w marcu wyższa, niż sądzono. GUS podał nowe dane. Co drożeje najbardziej?
Dane gospodarcze
Wzrost gospodarczy Chin silniejszy od prognoz. Ale ożywienie pozostaje kruche
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Dane gospodarcze
EBC nadal gotowy do cięcia stóp w czerwcu. „Mamy teraz trend dezinflacyjny”