Komisja Europejska obniżyła prognozę wzrostu PKB dla Polski

Komisja Europejska przewiduje, że deficyt sektora finansów publicznych Polski ani w tym, ani w przyszłym roku nie przekroczy dopuszczalnego w UE limitu 3 proc. PKB.

Aktualizacja: 13.02.2017 12:20 Publikacja: 13.02.2017 11:08

Komisja Europejska obniżyła prognozę wzrostu PKB dla Polski

Foto: Bloomberg

W tym roku, jak wynika z opublikowanych w poniedziałek prognoz dla wszystkich krajów UE, deficyt w Polsce wyniesie 2,9 proc., a w 2018 r. dokładnie 3 proc.

To jednak tylko pozornie dobra wiadomość. Rządowi uda się utrzymać stosunek deficytu do PKB w ryzach głównie dzięki wzrostowi tego ostatniego wskaźnika.

KE przewiduje, że Polski PKB w tym roku powiększy się o 3,2 proc., a w przyszłym o 3,1 proc., co oznacza minimalnie słabsze szacunki względem publikacji z listopada ubiegłego roku, gdy KE prognozowała wzrost o 3,1 proc. w 2016 r. i o 3,4 proc. w 2017 r.

Jednocześnie tzw. strukturalny deficyt sektora finansów publicznych, tzn. nie uwzględniający wpływu cyklu koniunkturalnego oraz czynników jednorazowych, będzie się w ocenie KE systematycznie zwiększało: od 2,6 proc. PKB w ub.r., przez 3,1 proc. PKB w tym roku i 3,3 proc. w 2018 r.

Głównym motorem wzrostu polskiej gospodarki pozostaną w tym roku wydatki konsumpcyjne, które według prognostów KE zwiększą się o 3,9 proc., po zwyżce o 3,6 proc. w 2016 r. Konsumpcja ma przyspieszyć pomimo powrotu inflacji, która będzie obniżała realne tempo wzrostu płac, a także wolniejszego niż przed rokiem wzrostu zatrudnienia. Będzie to możliwe, bo gospodarstwa domowe, jak ocenia KE, ograniczą stopę oszczędzania z 3,1 do 2,3 proc. dochodów do dyspozycji.

Jednocześnie wzrost inwestycji będzie w tym roku niemrawy. Nakłady brutto na środki trwałe zwiększą się w tym roku w Polsce o 2,7 proc., po zniżce o 5,5 proc. w 2016 r. W 2018 r. inwestycje mają się zwiększyć o 5,3 proc. To byłby wynik ciągle gorszy, niż w latach 2014-2015, przed inwestycyjnym załamaniem.

KE spodziewa się również wyhamowania wzrostu polskiego eksportu: z 7,3 proc. w 2016 r. do 6 proc. w br.

Nowe prognozy Komisji Europejskiej uderzyły w złotego. Polska waluta osłabiła się wobec swoich głównych światowych odpowiedników po ok. 0,6 proc. porównując z porankiem. Po południu za jedno euro płacono na rynku międzybankowym 4,32 zł, za dolara 4,05 zł, za franka 4,04 zł, a za funta - 5,08 zł.

 

OPINIA:

Leszek Skiba, wiceminister finansów

W opublikowanej dzisiaj zimowej prognozie Komisja Europejska obniżyła prognozy deficytu sektora instytucji rządowych i samorządowych na lata 2016-18. W całym horyzoncie prognozy KE zakłada, że będzie się on utrzymywał na bezpiecznym poziomie, pomimo ostrożnych prognoz wzrostu i nieuwzględniania (zgodnie ze standardowym podejściem KE) efektów podejmowanych działań zwiększających ściągalność podatków. Przy uwzględnieniu całorocznego skutku programu 500+ oraz efektów obniżenia wieku emerytalnego KE prognozuje deficyt na poziomie 2,9 i 3,0 proc. w latach 2017-18. Zgodnie z prognozą KE głównym czynnikiem wzrostu gospodarczego w Polsce będzie konsumpcja prywatna, czemu sprzyjać będzie realizacja programu 500+ oraz kontynuacja poprawy sytuacji na rynku pracy, w tym spadek stopy bezrobocia do historycznych minimów (5,6 proc. w 2017 i 4,7 proc. w 2018 co oznacza odpowiednio siódmy i czwarty najniższy poziom w UE).

Prognoza KE nie uwzględnia przewidywanej zmiany sposobu klasyfikacji tzw. dywidendy cyfrowej. Jednak nawet przy jej uwzględnieniu deficyt w 2016 r. pozostanie na bezpiecznym poziomie około 2,8 proc., zaś w latach kolejnych zmiana ta będzie pozytywnie oddziaływała na wynik sektora.

UWAGA: komunikaty publikowane są w serwisie PAP bez wprowadzania przez PAP SA jakichkolwiek zmian w ich treści, w formie dostarczonej przez nadawcę. Nadawca komunikatu ponosi odpowiedzialność za jego treść – z zastrzeżeniem postanowień art. 42 ust. 2 ustawy prawo prasowe.

W tym roku, jak wynika z opublikowanych w poniedziałek prognoz dla wszystkich krajów UE, deficyt w Polsce wyniesie 2,9 proc., a w 2018 r. dokładnie 3 proc.

To jednak tylko pozornie dobra wiadomość. Rządowi uda się utrzymać stosunek deficytu do PKB w ryzach głównie dzięki wzrostowi tego ostatniego wskaźnika.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dane gospodarcze
Gospodarka USA rozczarowała. Słaby wzrost PKB w pierwszym kwartale
Dane gospodarcze
Lepsze nastroje w niemieckiej gospodarce. Najgorsze już minęło?
Dane gospodarcze
Węgrzy znów obniżyli stopy procentowe
Dane gospodarcze
Mniejsza szara strefa. Ale rynku alkoholi to nie dotyczy
Dane gospodarcze
GUS: płace wciąż rosną. Z zatrudnieniem nie jest tak dobrze
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?