Coraz częściej zakłada się go tylko po to, by bank udzielił w przyszłości kredytu na... remont.
Wcześniej czy później w każdej wspólnocie mieszkaniowej powstaje pilna potrzeba przeprowadzenia remontu. I wtedy pojawia się odwieczny problem: skąd wziąć pieniądze.
Większość wspólnot mieszkaniowych jest przezorna i zakłada fundusz remontowy. Nie wszystkie jednak decydują się na jego utworzenie. Nie ma bowiem przepisu, który nakładałby na właścicieli lokali tego typu obowiązek. Milczy na ten temat nawet najważniejsza dla wspólnot ustawa, a mianowicie: o własności lokali. Mówi jedynie, że obowiązkiem właściciela jest pokrywanie kosztów zarządu nieruchomością wspólną, a tym kosztów jej remontu. To wszystko.
Jeżeli już jednak właściciele podejmą decyzję, że chcą go mieć, to funduszem dysponuje zarząd. Nie jest to równoznaczne z tym, że ma prawo wydać zgromadzone na nim pieniądze na co chce i kiedy chce. Są to bowiem pieniądze właścicieli lokali. Dlatego muszą wyrazić na to zgodę. Sami też ustalają, ile co miesiąc chcą wpłacać na fundusz.