Bohema przy ul. Szwedzkiej 20 w Warszawie to inwestycja, która zaoferuje mieszkania, biura, powierzchnie handlowo-usługowe. Będzie też przestrzeń na działalność kulturalną i społeczną. - Bohema to miejsce otwarte na miasto, na miejski rytm życia - mówią przedstawiciele inwestora, firmy Okam Capital. - Jest też otwarte dzięki lokalizacji. Stacja metra Szwedzka, obok której powstanie Bohama, ma być otwarta w 2019 roku. Wtedy też ma być gotowy pierwszy etap naszej inwestycji. Niedaleko są drogi, trasy wylotowe, tramwaje i autobusy oraz Dworzec Wileński.
– Bohema to będzie szczególne miejsce – zapewnia Arie Koren, szef Okam Capital. - To inwestycja, która wymyka się tradycyjnym klasyfikacjom: bo to nie tylko mieszkania, nie tylko powierzchnia handlowa i biurowa. To przestrzeń miejska, która oprócz pełnienia tych funkcji nawiązuje do tradycji miejskich placów, gdzie toczyło się życie społeczne. W pierwszym etapie powstaną dwa 6-piętrowe budynki oraz jeden 4-piętrowy. Znajdą się w nich 303 mieszkania o powierzchni od 27 do 135 mkw. - Nowe budynki będą nawiązywać architekturą do istniejących historycznych budynków po dawnej fabryce Polleny - mówi inwestor. - Zaplanowaliśmy duże płaszczyzny z cegły, stalowe elementy balustrad, które formą korespondują z technicznymi elementami zabudowy przemysłowej. W częściach wspólnych wykorzystamy cegłę rozbiórkową z istniejących elementów zagospodarowania. Budowa rozpocznie się na przełomie 2017 i 2018 a zakończy pod koniec 2019 roku.
– Wiele osób szuka miejsca do mieszkania, które będzie miało klimat. To pewne w Bohemie – mówi Marcin Michalec, dyrektor sprzedaży w firmie Okam. - Mieszkania z nowoczesnymi rozwiązaniami są głęboko w tradycji tego miejsca. Postindustrialna atmosfera zostanie utrzymana, Mieszkając w Bohemie, można w pełni korzystać z miejskich udogodnień. A jeśli masz ochotę na wypad do centrum, to tylko kilka minut metrem - podkreśla Michalec.
Deweloper zaplanował także ponad 14,5 tys. mkw. Centralnym punktem Bohemy jest plac z kominem. Plac jest przeznaczony na organizację wydarzeń społecznych, kulturalnych i artystycznych. - Na ogólnodostępnej przestrzeni będą się odbywać koncerty, spektakle, pokazy filmów - mówią przedstawiciele inwestora
- Teren wokół komina został pomyślany jako miejsce spotkań i relaksu. Komin ma szansę stać się praską "rotundą". Starsi warszawiacy pamiętają, że rotunda to było miejsce, w którym umawiali się wszyscy: na randki, spotkania z przyjaciółmi czy wspólne wyjście na zakupy - mówi Arie Koren.