„Działanie inwestora przelewającego, wbrew zajęciu egzekucyjnemu, wynagrodzenie za wykonane roboty budowlane na rzecz podwykonawcy, bez jego żądania, z powołaniem się na odpowiedzialność solidarną inwestora wynikającą z art. 647[1] par. 5 kodeksu cywilnego, pociąga za sobą jego odpowiedzialność odszkodowawczą na podstawie art. 415 k.c. za szkodę w majątku wierzyciela egzekwującego, spowodowaną niemożnością zaspokojenia się tego wierzyciela z majątku dłużnika egzekwowanego, będącego wykonawcą tych robót" – to fragment orzeczenia Sądu Apelacyjnego w Gdańsku (sygn. akt I ACa 543/16).
Rozpoznawał on apelację od wyroku sądu okręgowego, którego wnioski podzielił. Sprawa dotyczyła interesów czterech podmiotów: inwestora (spółki akcyjnej G.), wykonawcy (spółki z ograniczoną odpowiedzialnością K.), podwykonawcy (M.) oraz wierzyciela wykonawcy (spółki z ograniczoną odpowiedzialnością L.).
Inwestor zawarł umowę z wykonawcą 11 czerwca 2012 r. na prace projektowe i budowlane. Ich wykonanie w obu zakresach powierzone zostało podwykonawcy. 2 lipca 2013 r. wykonawca K. zwrócił się do inwestora, by ten wypłacił wynagrodzenie za wykonane prace bezpośrednio na rachunek podwykonawcy. W grę wchodziła kwota 2 500 590 zł.
6 sierpnia inwestorowi G. doręczone zostało jednak zajęcie od komornika, na rzecz wierzyciela wykonawcy (na ponad 311 tys. złotych). Postanawia więc poinformować komornika, że ma w najbliższym czasie otrzymać faktury do opłacenia od K. W piśmie wskazuje również, że wykonawca chce, by jego spółka rozliczała się bezpośrednio z M.
Te informacje docierają do wierzyciela wykonawcy, który sprzeciwia się takiemu obrotowi sprawy. Mimo to 31 października inwestor pisze do podwykonawcy, że wyraża zgodę na wystawienie przez niego faktur bezpośrednio na siebie. Tak też się dzieje. W efekcie w grudniu spółka akcyjna G. przelewa podwykonawcy pieniądze (pomijając wykonawcę i tym samym jego wierzyciela).