Europa nie ma dużo czasu

Brexit głęboko podzielił społeczeństwo brytyjskie. Teraz może podzielić kontynent.

Aktualizacja: 27.06.2016 18:21 Publikacja: 26.06.2016 19:18

Jonathan Hill, brytyjski komisarz ds. usług finansowych, podał się w sobotę do dymisji. Jego obowiąz

Jonathan Hill, brytyjski komisarz ds. usług finansowych, podał się w sobotę do dymisji. Jego obowiązki przejął wiceprzewodniczący KE Valdis Dombrovskis z Łotwy

Foto: PAP/EPA

Korespondencja z Brukseli

David Cameron może przejść do historii jako ten, który rozpoczął demontaż dwóch unii: brytyjskiej i europejskiej – takie komentarze dominują po ogłoszeniu wyników referendum, które zdecydowało o wyjściu Wielkiej Brytanii z UE. To pierwsze już faktycznie nastąpiło: wyniki pokazują, jak Londyn głosował przeciw prowincji, młodzi przeciw starszym, a Szkocja i Irlandia Północna przeciw Anglii i Walii.

W Edynburgu premier Szkocji zapowiedziała kolejne referendum w sprawie niepodległości i możliwości pozostania w UE, a w Belfaście słychać głosy o dołączeniu do Irlandii. Wielka Brytania pęka i politykom będzie bardzo trudno ją pozszywać. Skutki dla reszty Europy mogą być dramatyczne. Nie tylko dlatego, że odchodzi trzeci co do wielkości kraj, mocarstwo atomowe i centrum światowych finansów. Ale dlatego, że czołowi politycy na razie mają rozbieżne wizje, co robić dalej.

Szybki rozwód

Europejscy politycy zgodnie twierdzili, że Brexit byłby zły dla Europy. Teraz jednak część z nich próbuje się na Brytyjczykach odgrywać. – To nie będzie przyjazny rozwód. Ale powiedzmy sobie szczerze: nigdy nie była to zbyt bliska relacja miłosna – powiedział w wywiadzie dla niemieckich mediów Jean-Claude Juncker, przewodniczący Komisji Europejskiej.

Od piątku rano bardzo twardo powtarza on, że Brytyjczycy muszą jak najszybciej złożyć wniosek rozwodowy, czyli przekazać do Brukseli formalną notyfikację swojej woli wyjścia z UE, co umożliwi sięgnięcie po art. 50 traktatu o funkcjonowaniu UE. I da obu stronom dwa lata na wynegocjowanie zasad rozstania. Tymczasem David Cameron już zapowiedział, że tego nie zrobi, i decyzję pozostawia nowemu premierowi, który pojawi się prawdopodobnie w październiku. Ale kandydaci na to stanowisko też się wcale z notyfikacją nie spieszą. Konserwatywni liderzy Brexitu, czyli Boris Johnson, były burmistrz Londynu, i Michael Gove, minister sprawiedliwości, uważają, że można poczekać i prowadzić najpierw nieformalne rozmowy.

Wyraźnie chcą zyskać na czasie, co nie podoba się w Brukseli. Poza Junckerem ostry atak przypuścił też Martin Schulz, przewodniczący Parlamentu Europejskiego, który publicznie powiedział, że Wielka Brytania powinna jak najszybciej opuścić UE.

Jaki nowy traktat?

Juncker i Schulz to symbole starej federalistycznej Unii, która na wszystko ma jedną odpowiedź: więcej Europy. Schulz i stojąca za nim grupa socjalistyczna w Parlamencie Europejskim mają już nawet pomysł na przyszłość: nowy unijny traktat.

Tę samą propozycję zgłosił co prawda także Jarosław Kaczyński, ale jego wizja jest zupełnie inna. Traktat według lidera PiS miałby oddać część władzy państwom narodowym i rozszerzyć zasadę jednomyślności. Tymczasem europejska lewica chce przede wszystkim zacieśnienia współpracy w strefie euro, powołania dla niej czegoś w rodzaju rządu, a przynajmniej ministra finansów, może nawet uwspólnotowienia długu. Liderzy dwóch unijnych instytucji dla swojej wizji szukają poparcia w stolicach państw członkowskich.

Jednak politycy, którzy muszą odpowiadać przed krajowymi wyborcami, czują coraz większą presję ze strony partii eurosceptycznych i boją się reakcji na hasło przekazania większej władzy Brukseli. Jeszcze w Paryżu, Rzymie czy nawet częściowo w Brukseli (jako stolicy Belgii) i Luksemburgu federalistyczne hasła są przyjmowane dobrze.

Już jednak w Berlinie widać wielką ostrożność. Federalistycznie nastawieni są socjaldemokraci i ich minister spraw zagranicznych Frank-Walter Steinmeier. To z jego inicjatywy odbyło się w ostatnią sobotę w stolicy Niemiec spotkanie szefów dyplomacji sześciu państw założycielskich UE: Niemiec, Francji, Włoch, Belgii, Holandii i Luksemburga, co przez wielu obserwatorów zostało odebrane jako próba dzielenia Europy nazajutrz po decyzji o Brexicie.

Wszyscy obecni tam politycy, poza Belgiem, to socjaliści. Tymczasem kanclerz Angela Merkel bardzo ostrożnie dobiera i słowa, i partnerów, z którymi spotyka się w gorących dniach po brytyjskim referendum, a przed zaplanowanym na wtorek i środę unijnym szczytem. Zaapelowała o spokój i rozsądek, o nieskładanie propozycji, które mogłyby jeszcze bardziej podzielić Europę, i o to, by dać Brytyjczykom czas na złożenie notyfikacji.

– Nasza analiza i decyzje muszą być spokojne – powiedziała. Jeszcze w piątek Jean-Claude Juncker wyraził nadzieję, że w reakcji na kryzys zadziała silnik niemiecko-francuski, który w przeszłości napędzał Unię. – Oczekuję od tych krajów, że zajmą jasne stanowisko – powiedział szef KE. Ale niemiecka kanclerz wyraźnie daje do zrozumienia, że trzeba rozmawiać w szerszym gronie. Na poniedziałek rano do francusko-niemieckich konsultacji został doproszony premier Włoch Matteo Renzi. A po południu Merkel będzie rozmawiać z Donaldem Tuskiem, przewodniczącym Rady Europejskiej, który od dawna publicznie głosi konieczność pogrzebania idei federalistycznych.

Oficjalne wyniki

Za Brexitem opowiedziało się 51,9 proc. Brytyjczyków, przeciw było 48,1 proc. W referendum wzięło udział 72,2 proc. uprawnionych do głosowania. Brexit wybrało 17,410,742 obywateli, a 16,141,241 opowiedziało się za pozostaniem Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej.

Korespondencja z Brukseli

David Cameron może przejść do historii jako ten, który rozpoczął demontaż dwóch unii: brytyjskiej i europejskiej – takie komentarze dominują po ogłoszeniu wyników referendum, które zdecydowało o wyjściu Wielkiej Brytanii z UE. To pierwsze już faktycznie nastąpiło: wyniki pokazują, jak Londyn głosował przeciw prowincji, młodzi przeciw starszym, a Szkocja i Irlandia Północna przeciw Anglii i Walii.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 787
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 786
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 785
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 784
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 783