Według sondażu przeprowadzonego na zlecenie Brytyjskiego Stowarzyszenia Medycznego (BMA), 42 proc. tamtejszych lekarzy wykształconych w krajach Europejskiego Obszaru Gospodarczego myśli o opuszczeniu Wielkiej Brytanii – donosi dziennik „The Guardian”. Chodzi aż o 12 tys. osób. Kolejne 23 proc. nie wyklucza takiej decyzji.

To wynik ankiet wśród niemal 1200 medyków, których pytano, czy po referendum przesądzającym o Brexicie zastanawiali się nad wyjazdem z Wysp.

Brytyjska służba zdrowia już dziś cierpi na braki kadrowe. Zagraniczni medycy stanowią 30 proc. wszystkich w niej zatrudnionych. Według władz BMA, europejskich lekarzy w związku z Brexitem dręczy poczucie, że są na Wyspach niechciani. Do tego dochodzi niepewność, czy po wyjściu kraju z UE oni i członkowie ich rodzin będą mieli prawo mieszkać i pracować w Wielkiej Brytanii.

Dziennik „Corriere della Sera”, który też pisze o brytyjskim sondażu, cytuje włoską anestezjolog, która skarży się, że po referendum „czuje się jak imigrantka”. I dodaje: – Wraz z osłabieniem funta, moje zarobki maleją. Dlaczego miałabym tu zostać?

Czy Wyspy opuści także część pracujących tam Polaków? Naszych lekarzy zarejestrowanych na Wyspach jest ponad 2,1 tys. (dane z kwietnia 2016 r.; za serwisem bedacmlodymlekarzem.pl). Niekoniecznie jednak wrócą do kraju. Coraz popularniejszym krajem, do którego emigrują medycy wykształceni w Polsce, stają się np. Niemcy.