Dlatego, choć jestem fanem innowacji i gadżeciarzem, już dawno doszedłem do wniosku, że taka ślepa pogoń za nowościami nie ma sensu. I dlatego pewnie nie jestem najlepszym klientem dla sprzedawców telewizorów. To właśnie producenci odbiorników TV prześcigają się w pakowaniu do ekranów coraz to nowszych rozwiązań, poprawiających doznania odbiorcy.
Pytanie tylko po co? Choć odpowiedź właściwie znam. Gdy młode pokolenie świadomie rezygnuje z oglądania telewizji, a w coraz większej liczbie domów telewizor zastępowany jest monitorem komputera, sprzedaż gwałtownie dołuje. Inżynierowie i marketingowcy, zatrudnieni przez producentów, muszą więc szukać sposobu, na inspirowanie konsumentów do zakupów. I m.in. temu służą nowatorskie, ale często nietrafione technologie. Tak było z 3D, które okazało się strzałem w płot, czy z zakrzywionymi ekranami.