Motyw gwiazdki (czyli komercyjnej, konsumpcyjnej wersji Bożego Narodzenia) przebija już niemal w każdej reklamie, która zachęca do zakupów kolejną cenową promocją. Na pierwszy ogień idą prezenty, co potwierdza rosnącą zasobność Polaków. Tylko starsze pokolenia pamiętają jeszcze radość, gdy udało się kupić na świąteczny stół obowiązkowy zestaw wędlin (szynka, baleron i schab) albo luksus w postaci cytrusów, mieszanki wedlowskiej czy ptasiego mleczka.
Dzisiaj objedzeni na co dzień słodyczami, podczas świąt szukamy innych świątecznych przyjemności. Na czele z prezentami, do których przyzwyczaja nas od dziecka tradycja św. Mikołaja. Potem, w dorosłym życiu, gwiazdkową tradycję prezentów wzmacnia zalew świątecznych promocji. Nie ma więc wątpliwości, że spełnimy oczekiwania handlowców, którzy w tym sezonie liczą na dwucyfrowe wzrosty obrotów. Takie nadzieje mają nie tylko sklepy i firmy kojarzone z upominkami, czyli biżuterią, zabawkami czy multimediami. Coraz częściej koncepcję prezentów firmy próbują rozciągnąć także na inne branże, w tym meble, AGD czy RTV – na czele z telewizorami. Podsuwają pomysł, by kupując upominki dla bliskich, pomyśleć i o sobie, np. wymienić „pod choinkę" szafki w kuchni albo zafundować sobie plazmę, by w lepszej jakości obejrzeć tradycyjne gwiazdkowe przeboje TV.