Co prawda na razie plasuje się poza ścisłą krajową czołówką, którą tworzą Kraków, Warszawa, Wrocław i Trójmiasto, ale jeśli Łódź wygra międzynarodowy wyścig o Expo, to ma szansę do tej czołówki awansować. Pomogą w tym miliardy złotych, które poprawią stan infrastruktury miasta, zwracając też na nie uwagę potencjalnych inwestorów i mieszkańców. Co prawda bezpośredni skutek Expo – czyli wielomilionowa nawała zwiedzających z całego świata – jest dość krótkotrwały, ale pośredni efekt może być znaczący w kontekście konkurencji o talenty, czyli dobrych kandydatów do pracy – niezbędnych do rozwoju miasta, a przy okazji całej Polski.