Trzymajmy się za portfele

Drożeje żywność, to zawsze boli. Można bronić się przed podwyżkami, kupując tańsze produkty zamiast drogich, ale zawsze przyjdzie moment, kiedy znajdziemy się pod ścianą.

Publikacja: 13.11.2017 21:00

Trzymajmy się za portfele

Foto: Bloomberg

A kupować trzeba. Niepokojące jest zwłaszcza to, że droższe zakupy w sklepach, na bazarach wynikają z różnych powodów. Nie ma więc co liczyć na to, jak bywało w przeszłości, że w jednym roku był nieurodzaj, to można było liczyć, że w kolejnym zbiory będą doskonałe, więc ceny spadną.

Przerabiamy to obecnie na przykładzie cen masła i jajek, których ceny gwałtownie wzrosły. Przy tym masło już w tej chwili powinno tanieć, a wcale nie tanieje. Tak, to prawda. Kostka kosztuje w tej chwili tyle samo co przed podwyżkami, tyle że waży już najczęściej nie 200, ale 170 gramów. Sama z siebie nagle się zmniejszyła. Tak samo jak było wcześniej, kiedy nagle zmniejszyła się z 250 gramów do 200. Przy tej samej cenie.

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację