Mam tylko nadzieję, że decyzje inwestycyjne pozostawią profesjonalistom. Z przeprowadzonych badań wynika, że im mniej politycy ingerują w uruchomione już programy wsparcia, tym większa jest chęć zarządzających do eksperymentowania, a tym samym większa szansa na stworzenie nowych innowacji. Szanse polskich start-upów zwiększy nie tylko projektowany system finansowania, ale także rosnący w wielkich korporacjach popyt na pomysły wymyślane na zewnątrz. Dużych przedsiębiorstw w Polsce nie stać na prowadzenie własnych funduszy eksperymentujących z inwestycjami w start-upy. Ale też nie stać ich na przegapienie nowych trendów w swoich branżach. Technologie, które dziś wydają się mało istotną fanaberią, za kilkanaście lat mogą zniszczyć niejednego giganta. Dlatego lepiej je przejąć na stosunkowo wczesnym etapie i dalej rozwijać wraz z pomysłodawcami.

Oby tylko start-upy nie znudziły się politykom i moda na nie nie wygasła z końcem sezonu.