Lasy Państwowe dołożą drewna drzewiarzom

W nadleśnictwach trwają ostatnie przygotowania do sprzedaży drewna w 2017 r. Napięcie rośnie, bo pula surowca będzie rekordowa. Po raz pierwszy przydział opału dostaną elektrownie.

Aktualizacja: 18.11.2016 07:01 Publikacja: 17.11.2016 19:59

Foto: 123RF

Na rynek z Lasów Państwowych trafi w przyszłym roku 40,5 mln m sześc. drewna, o 1,5 mln więcej niż w tym. Już wiadomo, że blisko 83 proc. surowca trafi do przedsiębiorców zajmujących się obróbką drewna, 14 proc. do osób fizycznych, reszta to m.in. surowiec na własne potrzeby LP lub drewno energetyczne. Zapowiada się zatem, że przyszły rok będzie rekordowy również pod względem przychodów LP – w obecnym sięgną one prawie 8,2 mld zł, przy wyniku netto na poziomie 121 mln zł.

Sprzedaż drewna zawsze budziła emocje, bo Lasy – „państwowe gospodarstwo" zarządzające 7,2 mln ha drzewostanów w kraju – dostarczają 90 proc. surowca przemysłowi, zwłaszcza meblarskiemu, w którym jesteśmy prawdziwym potentatem eksportowym.

W tym roku temperatura wokół drzewnego biznesu jeszcze wzrosła, bo na kilka tygodni przed składaniem ofert na zakup drewna prawie 8 tys. przedsiębiorstw musiało zmierzyć się z nowymi zasadami sprzedaży surowca.

Zupełnie nowym kryterium jest obowiązek ujawnienia przez klientów tzw. geografii zakupu, czyli precyzyjnego podania punktów przerobu drewna. Informacja ma umożliwić zastosowanie preferencji dla firm, które skracają drogę transportu drewna. Nieoficjalnie w Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych można usłyszeć, że analizy danych pozwolą też ocenić szarą strefę obrotu drewnem i nie zawsze przejrzyste metody działania pośredników.

Wejście energetyki

Wymóg ujawnienia geografii zakupów nie budzi zastrzeżeń branży drzewnej. Sławomir Wrochna, prezydent Polskiej Izby Gospodarczej Przemysłu Drzewnego (PIGPD) i właściciel grupy tartaków Sandex, zwraca jednak uwagę, że kolejna zmiana zasad sprzedaży drewna przekreśla nadzieje na stabilizację dostaw surowca. W ostatnich dekadach Lasy modyfikowały reguły sprzedaży co najmniej kilkanaście razy.

Największe obawy w tym roku dotyczą jednak cen surowca. Lasy Państwowe zapowiedziały, że średnio stawki wzrosną o 2,5 proc., ale w ostatecznym rachunku o ich poziomie zdecyduje przetarg. – Mamy obawy, że wzrost cen surowca może sięgnąć nawet 8 proc., mimo że dane z otoczenia makroekonomicznego w niczym nie uzasadniałyby takiego skoku – mówi Wrochna.

Po raz pierwszy w 2017 r. Lasy przygotują też pulę drewna dla energetyki – na początek ok. 800 tys. m sześc. To przełom, bo do tej pory surowca, który nadawał się do wykorzystania w przemyśle, nie wolno było sprzedawać elektrowniom. Bogdana Czemko, dyrektora PIGPD, niepokoi otwarcie rynku na potężną energetykę i niejasności dotyczące kwalifikowania drewna na opał dla elektrowni.

Sławomir Wrochna wypomina, że energetyce już na starcie zaproponowano wieloletnie umowy i negocjacje cenowe. Tartaki od lat nie mogą dobić się tak stabilnych warunków. – To ewidentny przykład nierównego traktowania podmiotów na drzewnym rynku – burzą się przedsiębiorcy.

Generalny Dyrektor Lasów Państwowych Konrad Tomaszewski uspokaja, że kryteria kwalifikowania opału dla energetyki zostaną precyzyjnie określone w przepisach i do pieców trafi wyłącznie drewno z wadami, nieprzydatne dla drzewiarskiego przemysłu. Szef Lasów Państwowych nie wyklucza zarazem w przyszłości szerszej współpracy z sektorem energetycznym po to, by rozwijać m.in. sieć niewielkich, lokalnych elektrowni, wykorzystujących „zielone", odnawialne paliwo drzewne.

Więcej surowca dla wszystkich

Szef Lasów Państwowych zdecydowanie odrzuca zastrzeżenia przemysłu do ustalonych na przyszły rok reguł sprzedaży drewna.

– Przypominam, że na 2017 r. zaoferujemy po cenach zbliżonych do tegorocznych znacznie większą ilość surowca (o ponad 1,5 mln m sześc. – przyp. red.), która powinna zaspokoić potrzeby wszystkich odbiorców – przekonuje generalny dyrektor.

Podkreśla, że Lasy tym razem lepiej dopasowały różne procedury sprzedaży do specyfiki poszczególnych rodzajów drewna oraz grup nabywców.

Konrad Tomaszewski zapewnia, że państwowy potentat uwzględnił wszystkie istotne postulaty branży drzewnej, promując m.in. zakup i późniejszy przerób surowca jak najbliżej miejsca pozyskania. Lasy udostępnią też przedsiębiorcom zaawansowane narzędzia informatyczne, które ułatwią im planowanie zakupów drewna w miejscach i na warunkach dla nich optymalnych.

– Nie znam innego podmiotu sprzedającego drewno, który zapewniałby takie bezpieczeństwo, stabilność i komfortowe warunki transakcji swoim klientom jak Lasy Państwowe – podkreśla dyr. Tomaszewski.

Na rynek z Lasów Państwowych trafi w przyszłym roku 40,5 mln m sześc. drewna, o 1,5 mln więcej niż w tym. Już wiadomo, że blisko 83 proc. surowca trafi do przedsiębiorców zajmujących się obróbką drewna, 14 proc. do osób fizycznych, reszta to m.in. surowiec na własne potrzeby LP lub drewno energetyczne. Zapowiada się zatem, że przyszły rok będzie rekordowy również pod względem przychodów LP – w obecnym sięgną one prawie 8,2 mld zł, przy wyniku netto na poziomie 121 mln zł.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Diesel, benzyna, hybryda? Te samochody Polacy kupują najczęściej
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Biznes
Konsument jeszcze nie czuje swej siły w ESG
Materiał partnera
Rośnie rola narzędzi informatycznych w audycie
Materiał partnera
Rynek audytorski obecnie charakteryzuje się znaczącym wzrostem
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Materiał partnera
Ceny za audyt będą rosły