Upiększają wyniki, jak nigdy dotąd

Amerykańskie spółki coraz bardziej chcą się przypodobać inwestorom podrasowując w tym celu rezultaty finansowe. Czy to działa?

Publikacja: 19.05.2016 12:14

Upiększają wyniki, jak nigdy dotąd

Foto: 123rf.com

Najwięcej tego rodzaju przypadków odnotowano w takich branżach jak energia, ochrona zdrowia i technologie.

Eksperci firmy Sanfrod C. Bernstein&Co, pracujący pod kierunkiem Ann Larson twierdzą, że skala wydatków największych spółek publicznych ukrywanych przed inwestorami nigdy nie była tak duża jak obecnie. Co ciekawe, notowania największych winowajców wypadają gorzej niż szeroki rynek, co oznacza, że inwestorzy w wielu przypadkach nie dają się nabrać na te sztuczki.

Raport analityków Sanford Bernstein&Co jest najnowszym głosem w coraz gorętszej debacie dotyczącej stosowania przez spółki prezentacji pro forma w komunikacji z akcjonariuszami. Ann Larson i jej zespół zauważają, iż te firmy, które w sposób najbardziej jaskrawy rozmijają się z ogólnie przyjętymi regułami sprawozdawczości finansowej są karane przez rynek.

- Na rynku nie obserwujemy zbyt wielu przypadków wzrostu zysków, a więc jeśli można to osiągnąć dzięki wyłączeniu pewnych pozycji niektórzy na to się decydują - twierdzi Ann Larsson. :Podkreśla, że te firmy, które czynią to najbardziej agresywnie i agresywnie zarządzają zyskami z czasem odnotowują spadek tempa wzrostu przepływu gotówki i ich notowania wypadają gorzej od innych.

W minionym kwartale najbardziej grzeszyły spółki energetyczne i surowcowe, głównie z powodu obniżenia wartości aktywów po spadku ceny ropy naftowej o 30 proc. w ciągu dwóch pierwszych miesięcy. W przypadku firm technologicznych i ochrony zdrowia częściej chodziło o wyłączenia kosztów programów motywacyjnych oraz odpisów na fuzje i przejęcia.

W 2015 roku w przypadku „innych wyłączeń" różnica między EPS w raportach pro forma a zgodnymi ze standardami GAAP średnio sięgała 50 centów wobec 19 centów w 2014 roku. Jak twierdzi Alan Gayle, strateg Ridegeworth Investments (37 mld dolarów aktywów) wynika to z chęci maskowania słabego wzrostu wyniku przez menedżerów.

Strateg Ridgeworth Investments podkreśla, że inwestorzy szukają takich spółek, które będą dobrze zarabiać w trudnym otoczeniu i zaczynają uważniej studiować raporty by zorientować się, co jest realne do osiągnięcia a co budzi wątpliwości.

Najwięcej tego rodzaju przypadków odnotowano w takich branżach jak energia, ochrona zdrowia i technologie.

Eksperci firmy Sanfrod C. Bernstein&Co, pracujący pod kierunkiem Ann Larson twierdzą, że skala wydatków największych spółek publicznych ukrywanych przed inwestorami nigdy nie była tak duża jak obecnie. Co ciekawe, notowania największych winowajców wypadają gorzej niż szeroki rynek, co oznacza, że inwestorzy w wielu przypadkach nie dają się nabrać na te sztuczki.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Cybernetyczna wojna nęka firmy i instytucje
Biznes
Kierunek zielone miasta. Inwestorzy szansą dla metropolii
Biznes
Futurystyczny projekt Arabii Saudyjskiej budzi kontrowersje. „Kazano zabijać”
Biznes
Sankcje działają. Miliarderzy wracają do Rosji, ale boją się nacjonalizacji
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Biznes
Orły Rzeczpospolitej 2024 wybrane