Wyraźny wzrost zadłużenia w handlu

Wnioski z pierwszego raportu Krajowego Rejestru Długu na temat sytuacji finansowej branży handlowej nie napawają optymizmem. Łączne zadłużenie firm z tego sektora w styczniu wyniosło prawie 2,27 mld zł.

Aktualizacja: 25.02.2017 12:52 Publikacja: 25.02.2017 12:28

Foto: Archiwum

Wynik ten robi budzi zdziwienie i niepokój, bo w 2015 r. w podobnym okresie zadłużenie przedsiębiorstw handlowych wynosiło około 900 mln zł. Liczba zalegających z płatnościami firm przekroczyła 78 tys., zaś samych przeterminowanych zobowiązań było ponad 320 tys.

– Przyczyn takiego stanu rzeczy jest wiele. Z jednej strony kurcząca się liczba małych sklepów, które nie wytrzymują konkurencji z dyskontami i sieciami handlowymi, z drugiej strony rozwój e-handlu, który zdobywa sobie coraz większą pozycję na rynku, a to wszystko przekłada się na walkę na marże. Ale trzeba pamiętać, że zmniejsza się liczba konsumentów, zmieniają się ich oczekiwania i kryteria, którymi kierują się przy zakupach. Kto nie potrafi w porę tego rozpoznać, traci – uważa Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.

– Sytuację przedsiębiorców pogarszają dodatkowo stale rosnące koszty pracy. Wzrost wynagrodzeń w połączeniu z obniżaniem marż mającym na celu przyciągnięcie nowych klientów, sprawia iż działalność handlowa jest obecnie mniej dochodowa – dodaje z kolei Mirosław Sędłak, prezes Rzetelnej Firmy.

Raport to jednak nie tylko ogólne wnioski na temat sytuacji finansowej branży handlowej. Dowiadujemy się z niego również, jak wyglądają długi w handlu w podziale na województwa. „Liderem" zestawienia jest Mazowsze. Wypada ono najgorzej zarówno pod względem liczby dłużników, jak również i zobowiązań. Liczba zobowiązań w tym województwie wynosiła w styczniu prawie 61,1 tys. W województwie śląskim, które było drugie, było ich niemal 42,2 tys. Podium uzupełnia Wielkopolska z wynikiem prawie 30,6 tys.

Jeśli chodzi o liczbę dłużników, w mazowieckim było ich 14,3 tys. W śląskim niemal 10,7 tys., zaś w wielkopolskim prawie 7,5 tys. W obu tych zestawieniach najlepiej wypadło województwo podlaskie. Liczba zobowiązań wyniosła tam 5,5 tys., przy 1,36 tys. dłużników. Co ciekawe jednak średnia wartość zadłużenia firm handlowych z tego regionu jest największa w Polsce. Wyniosła ona nieco ponad 37 tys. zł. Tymczasem w skali ogólnopolskiej przeciętny dłużnik ma zobowiązania o wartości prawie 29 tys. zł. Rekord i tak jednak należy do firmy z Mazowsza, której łączne zadłużenie wynosi prawie 16 mln zł. Druga w zestawieniu firma ze śląska osiągnęła wynik na poziomie niemal 7,7 mln zł.

Autorzy raportu wskazują, że co prawda w branży handlowej cały czas dochodzi do zmian, jednak wiele z nich ma negatywny wydźwięk. Walka o klienta, nadmierne stany zapasów magazynowych, kłopoty finansowe największych sieci spożywczych, czego przykładem może być upadłość Almy i MarcPol-u, jednej z najstarszych sieci handlowych oraz wycofywanie się z kraju kolejnych zagranicznych marek (np. Jackpot, Cottonfield czy Marks&Spencer) zdaniem ekspertów jasno pokazują, że rynek w Polsce jest bardzo konkurencyjny i wymagający. —prt

Opinia

Jakub Kostecki, prezes, Kaczmarski Inkasso

Część długów firm z branży handlowej powstaje niejako na ich własne życzenie. Nie dość, że w pogoni za klientem, przedsiębiorcy decydują się często na zawieranie transakcji z nieznanymi albo wręcz niewiarygodnymi partnerami biznesowymi, bez sprawdzenia, czy przypadkiem nie figurują w biurze informacji gospodarczej, np. w Krajowym Rejestrze Długów, to dodatkowo, gdy kontrahent nie płaci, z tego samego powodu nie windykują należności. Jak argumentują, obawiają się, że go utracą. W efekcie przedsiębiorcy popadają w coraz większe długi. Tymczasem takie przekonanie to mit – nowoczesna windykacja to negocjacje z dłużnikiem, które kończą się zapłatą zaległych faktur, a jednocześnie nie psują relacji z klientem.

Wynik ten robi budzi zdziwienie i niepokój, bo w 2015 r. w podobnym okresie zadłużenie przedsiębiorstw handlowych wynosiło około 900 mln zł. Liczba zalegających z płatnościami firm przekroczyła 78 tys., zaś samych przeterminowanych zobowiązań było ponad 320 tys.

– Przyczyn takiego stanu rzeczy jest wiele. Z jednej strony kurcząca się liczba małych sklepów, które nie wytrzymują konkurencji z dyskontami i sieciami handlowymi, z drugiej strony rozwój e-handlu, który zdobywa sobie coraz większą pozycję na rynku, a to wszystko przekłada się na walkę na marże. Ale trzeba pamiętać, że zmniejsza się liczba konsumentów, zmieniają się ich oczekiwania i kryteria, którymi kierują się przy zakupach. Kto nie potrafi w porę tego rozpoznać, traci – uważa Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Rodzina Mulliez pod lupą sędziów śledczych
Biznes
Zły pierwszy kwartał producentów samochodów
Biznes
Szwecja odsyła Putina z kwitkiem; rosyjskie rury zatopione na dnie Bałtyku
Biznes
Apple spółką wartościową? Rekordowe 110 miliardów dolarów na skup akcji
Biznes
Majówka, wakacje to czas złodziejskich żniw. Jak się nie dać okraść
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił