Nieudana rewolucja w Pekao

Wybrana zaledwie wczoraj nowa rada nadzorcza Pekao już dzisiaj próbowała odsunąć od władzy prezesa Lovaglio. Widać pierwsze rysy na współpracy PZU i PFR, nowych akcjonariuszy banku. Dzisiaj obradowała też rada nadzorcza Aliora.

Aktualizacja: 10.06.2017 07:51 Publikacja: 10.06.2017 07:43

Rada złożyła Luigiemu Lovaglio, prezesowi Banku Pekao, propozycję natychmiastowej rezygnacji ze stan

Rada złożyła Luigiemu Lovaglio, prezesowi Banku Pekao, propozycję natychmiastowej rezygnacji ze stanowiska.

Foto: Fotorzepa/ Radek Pasterski

Dzisiaj późnym wieczorem zebrała się rada nadzorcza Banku Pekao, która została powołana raptem wczoraj glosami PZU i PFR (od środy mają odpowiednio 20 proc. i 12,8 proc. akcji Pekao kupionych od UniCreditu za 10,6 mld zł). Rada zebrała się w pełnym, dziewięcioosobowym składzie i złożyła Luigiemu Lovaglio, wieloletniemu prezesowi Banku Pekao, propozycję pozornie nie do odrzucenia – natychmiastowej rezygnacji ze stanowiska.

 

 

Zamiast aksamitnej rewolucji…

Problem w tym, że zawarta z Włochami umowa, najprawdopodobniej dżentelmeńska, zakładała, że Lovaglio pozostanie w banku jeszcze parę miesięcy, być może nawet do końca roku. – Prezes zareagował na propozycję bardzo negatywnie i zdecydowanie ją odrzucił – mówi jeden z naszych informatorów. Posiedzenie rady zostało zakończone, ale nie wykluczone, że zbierze się w najbliższych dniach. Nie przedstawiono podczas dzisiejszych obrad kandydatury na następcę Lovaglio, ale jak wskazuje nasz rozmówca w banku był dzisiaj widziany Michał Krupiński, odwołany niespodziewanie w marcu były prezes PZU i obecny szef rady nadzorczej Alior Banku, o którym mówiło się, że mógłby przejąć stery Pekao.

W piątkowym wydaniu pisaliśmy, że były dwie opcje dotyczące losów tego drugiego co do wielkości banku w Polsce: albo polsko-włoski zarząd Pekao z Luigim Lovaglio na czele zostanie odwołany natychmiast (na co wskazywałby układ sił w radzie nadzorczej składającej się z przedstawicieli PZU, premier Beaty Szydło i PFR), albo członkowie zarządu będą zmieniani stopniowo, aby nowi menedżerowie powiązani z nowymi właścicielami mieli czas na poznanie banku.

- Jak widać postawiono jednak na tę pierwszą opcję. Zastanawiające jest to, że nie rada nadzorcza nie odwołała prezesa Lovaglio już dzisiaj – komentuje jeden z analityków. Z naszych informacji wynika, że rozwiązaniu temu sprzeciwili się przedstawiciele PFR w radzie nadzorczej. Jednak matematyka wskazuje, że mogliby zostać z łatwością przegłosowani przez przedstawicieli PZU i premier Szydło (wystarczy zwykła większość głosów w radzie nadzorczej, czyli pięć głosów).

Dzisiejsze rozstrzygnięcia nadzoru mogą wskazywać na pierwszy rozłam między nowymi akcjonariuszami Pekao. W piątkowym wydaniu jeden z analityków podkreślał, że ważne w całej układance i dla losów Pekao będzie to, jaką siłę w decydowaniu będzie miał PFR. – To funduszowi na dobrej kondycji banku zależeć powinno najbardziej – zaciągnął na tę inwestycję 3,5 mld zł kredytu z PKO BP i ma być on spłacany z wysokich dywidend Pekao – mówił jeden z analityków. Skład nowego nadzoru i dzisiejsze obrady wskazują, że PFR raczej wiele do powiedzenia mieć nie będzie. W czwartkowym wydaniu Dziennika Gazety Prawnej przedstawiciele PFR podkreślali, że Pekao przejdzie „aksamitną rewolucję” i nie będzie gwałtownych zmian w zarządzie. Jak widać o mało nie doszło do „czerwonej rewolucji”.

- Dla mniejszościowych akcjonariuszy Pekao piątkowa próba odwołania Lovaglio, mimo wcześniejszej umowy z nim zawartej, to bardzo słaby prognostyk tego jak zarządzany będzie bank – komentuje analityk. Podkreśla, że do tej pory nie pojawił się żaden komunikat o tym kto został przewodniczącym rady nadzorczej czy komitetu audytu. Słabo to wróży komunikacji z rynkiem i zarządzaniu bankiem.

Zmiany także w Aliorze

Dzisiaj odbyło się także posiedzenie rady nadzorczej Alior Banku, którego prezes i twórca Wojciech Sobieraj zapowiedział tydzień temu rezygnację. Wtedy rada nadzorcza tego kontrolowanego przez PZU banku (ma 29,2 proc. akcji) zapowiedziała, że wybierze nowy zarząd do połowy czerwca. Jednym z głównych kandydatów na jego następcę miał być Krzysztof Czuba, wiceprezes będący w banku niemal od jego początku. Ale z informacji Pulsu Biznesu wynika, że nowym prezesem może być Michał Chyczewski (dekadę temu był wiceministrem skarbu państwa nadzorujący sektor finansowy, całym resortem kierował wtedy Aleksander Grad). Wcześniej do pokierowania Aliorem przymierzany był też Michał Krupiński.

Co ciekawe PZU do porządku obrad walnego zgromadzenia Aliora, zaplanowanego na 29 czerwca, zażądało dopisania kolejnej zmiany w radzie nadzorczej tego banku. Obecnie liczy ona ośmiu członków (jej przewodniczącym jest Krupiński) i połowę głosów ma właśnie PZU, ale w razie remisu w głosowaniu nad zarządem (wystarczy zwykła większość głosów) decyduje ruch przewodniczącego. Być może plan całej układanki był taki, aby dzisiaj za jednym razem załatwić obie sprawy – wybrać nowy zarząd Aliora, zmusić Lovaglio do rezygnacji, wtedy zrezygnowałby z zasiadania w nadzorze Aliora Krupiński i mógłby zostać prezesem Pekao. Nie wykluczone, że taki scenariusz zostanie zrealizowany, ale parę dni później niż planowano.

Dzisiaj późnym wieczorem zebrała się rada nadzorcza Banku Pekao, która została powołana raptem wczoraj glosami PZU i PFR (od środy mają odpowiednio 20 proc. i 12,8 proc. akcji Pekao kupionych od UniCreditu za 10,6 mld zł). Rada zebrała się w pełnym, dziewięcioosobowym składzie i złożyła Luigiemu Lovaglio, wieloletniemu prezesowi Banku Pekao, propozycję pozornie nie do odrzucenia – natychmiastowej rezygnacji ze stanowiska.

Zamiast aksamitnej rewolucji…

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Materiał partnera
Czasem dobrze pozbyć się należności
Banki
NBP potwierdza: List Adama Glapińskiego do premiera został wysłany
Banki
Zarząd NBP broni Adama Glapińskiego. "To próba złamania niezależności banku"
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wspiera ważne dla społeczeństwa inwestycje
Banki
PKO BP ma już nowego prezesa. Kto pokieruje największym polskim bankiem?