Szczątki te pochowano około dwa tysiące lat temu, nie na cmentarzysku ale w oddzielnym grobie. Archeolodzy odkopali je już w 2007 roku, ale wtedy nie zwróciły one szczególnej uwagi. Dopiero teraz zajął się nimi drobiazgowo zespół z uniwersytetów w Ferrarze i Florencji, kierowała nim prof. Emanuela Gualdi-Russo. Rezultaty analiz opublikowało pismo "Archaeological and Anthropological Sciences".
Szkielet odkopano na północy Włoch, w Larda di Gavello koło Rovigo, w dolinie rzeki Pad. - Pomimo złego stanu zachowania szkieletu, byliśmy w stanie wykazać, że te ludzkie szczątki noszą ślady uszkodzeń związanych z tego typu egzekucja - napisała w artykule prof. Gualdi-Russo, specjalizująca się w anatomii człowieka. Dotychczas znany był tylko jeden archeologiczny dowód ukrzyżowania - to szkielet 20-letniego mężczyzny odkopany w 1968 roku na północny-wschód od Jerozolimy, w miejscowości Giv,at ha-Mivtar. W kości pięty tkwił żelazny gwóźdź długości 11,5 cm, którym przybito nogę do krzyża.