Byli aplikanci notarialni w liście do Zbigniewa Ziobro proszą o udzielenie im ochrony prawnej i zagwarantowanie wolności konstytucyjnej, jaką jest prawo do wykonywania zawodu. List podpisała grupa aplikantów, którym izby notarialne odmówiły wydania zaświadczenia o ukończeniu aplikacji. Powodem było niezaliczenie jednego kolokwium podczas trwania aplikacji.

Tymczasem, jak piszą, żaden z aktów prawnych nie stwierdza, że takie zaliczenie było przesłanką wydania zaświadczenia. Przypominają, że w latach 2010–2012 kolokwia były organizowane w sposób całkowicie arbitralny przez korporację notarialną na podstawie wewnętrznych przepisów. – Mimo że ustawodawca jasno określił, jak ma wyglądać egzamin, to korporacja chciała samodzielnie decydować, kto ma wykonywać zawód, organizując eliminacyjne kolokwia w formie ustnej. Brak zaświadczenia był podstawą odmówienia im dopuszczenia egzaminu za czasów ministra Borysa Budki i Marka Biernackiego. Negatywne stanowisko zajął też Naczelny Sąd Administracyjny. Ich sprawa trafiła do Trybunału Konstytucyjnego w dwóch skargach, ale ten uznał, że stosowanie prawa, nawet błędne, nie może być przedmiotem jego oceny. Aplikanci chcieli nawet powtórzyć okres szkolenia objęty kolokwium, ale nie zgodziła się na to Rada Izby Notarialnej. Jedynie Jarosław Gowin, będąc ministrem sprawiedliwości, stanął po stronie aplikantów i zdecydował o dopuszczeniu do egzaminu zawodowego. Pokrzywdzeni aplikanci sprzed kilku lat proszą ministra Ziobro o to samo. Aby takie kłopoty nie przytrafiły się kolejnym rocznikom, proszą, by minister w rozporządzeniu uregulował konsekwencje niezdania kolokwium w trakcie aplikacji.