Sejm znowelizował ustawę o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury. W ten sposób zyskał czas na przygotowanie własnego, nowego modelu dochodzenia do urzędu sędziego i kształcenia przyszłych kadr dla wymiaru sprawiedliwości.
Za sprawą zmian w 2016 r. wróci nabór na aplikację ogólną w Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury (przynajmniej na najbliższy rok).
Rok temu aplikację ogólną zlikwidował poprzedni rząd. Uznał, że po deregulacji zawodu asystenta sądowego (wystarczą studia prawnicze, by nim zostać) jest zbędna i zbyt kosztowana.
Teraz nabór przywrócono, odbędzie się na jesieni, a nauka rozpocznie w lutym przyszłego roku. Wszystkie etaty asesorskie, jakie pojawią się w ciągu najbliższego roku, zostaną zablokowane do października 2017 r. Będą czekały na absolwentów Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury. Dziś aplikanci po pięciu latach nauki kończą szkołę, zdają egzamin zawodowy i wielu z nich nie trafia do sądów ani prokuratur, bo nie ma dla nich etatów. Często trafiają do innych korporacji, mimo że przez kilka lat pobierali stypendium (ok. 3,5 tys. zł miesięcznie).
Niezmieniony zostaje status aplikantów krakowskiej szkoły – wkrótce mieli się oni stać pracownikami sądów i prokuratur, do których trafiliby na praktyki. W ten sposób szkoła straciłaby kontrolę nad ich praktycznym kształceniem, bo nie miałaby wpływu na to, kto będzie patronem aplikanta ani jakie czynności będzie on wykonywał.