Adwokat Adam Kruk został ustanowiony pełnomocnikiem z urzędu dla Kazimierza Wolskiego, pozwanego w sprawie z powództwa Andrzeja Adamskiego o zapłatę, toczącej się przed Sądem Rejonowym w Opocznie. Adwokat Adam Kruk zapoznał się z aktami sprawy oraz sporządził i złożył do Sądu odpowiedź na pozew, odpis której wręczył osobiście swojemu klientowi z urzędu. Przed terminem rozprawy Kazimierz Wolski, nie informując o tym swojego pełnomocnika z urzędu, skontaktował się z adwokatem Zygmuntem Lisem. Po uzgodnieniu zasad współpracy udzielił mu pełnomocnictwa do reprezentowania go w przedmiotowej sprawie jako pełnomocnikowi z wyboru. Jednocześnie Kazimierz Wolski poinformował adwokata Zygmunta Lisa, że dotychczas korzystał z pomocy adwokata z urzędu, a nadto przekazał mu posiadane dokumenty związane z tą sprawą. Adwokat Zygmunt Lis, pomimo że otrzymał pełnomocnictwo na miesiąc przed terminem rozprawy, postanowił o tym fakcie zawiadomić sąd dopiero w dniu rozprawy. Na trzy dni przed terminem rozprawy adwokat Zygmunt Lis uzyskał zaświadczenie od lekarza sądowego, stwierdzające niemożność jego stawiennictwa do sądu w dniu przedmiotowej rozprawy. Przygotował wniosek o odroczenie rozprawy, przy czym polecił aplikantowi adwokackiemu jego złożenie w sądzie dopiero w dniu rozprawy. Adwokat Adam Kruk, mimo kolizji z terminami rozpraw w innych sprawach, nie mając informacji o ustanowieniu przez jego dotychczasowego klienta z urzędu, pełnomocnika z wyboru, stawił się na rozprawę. Na rozprawę stawił się również pełnomocnik powoda będący adwokatem wykonującym zawód we Wrocławiu. W konsekwencji złożonego wniosku rozprawa została odroczona.
Adwokat Zygmunt Lis, korzystając z odroczenia rozprawy, a nadto z uwagi na to, że znał powoda Andrzeja Adamskiego osobiście, bo w przeszłości prowadził jego sprawę o stwierdzenie nabycia spadku, nawiązał z nim kontakt, proponując mu zawarcie ugody. Powód Andrzej Adamski jednak odmówił podjęcia negocjacji, oświadczając, że jego interesy reprezentuje ustanowiony w sprawie pełnomocnik.
Występujący w tej samej sprawie drugi pozwany Kazimierz Czajkowski, dotychczas niekorzystający z profesjonalnej pomocy prawnej, wykorzystując odroczenie rozprawy, zwrócił się do adwokata Zygmunta Lisa o reprezentowanie również jego osoby. Po skontaktowaniu się z adwokatem Zygmuntem Lisem uzgodnił z nim warunki prowadzenia sprawy oraz udzielił mu pełnomocnictwa. Adwokat Zygmunt Lis postanowił reprezentować obydwóch pozwanych. W trakcie trwającej rozprawy okazało się, że między pozwanymi występuje konflikt interesów, na co również zwrócił uwagę sąd orzekający. W tej sytuacji adwokat Zygmunt Lis oświadczył do protokołu rozprawy, że wypowiada pełnomocnictwo pozwanemu Kazimierzowi Czajkowskiemu, a nadto że będzie w dalszym ciągu reprezentował tylko Kazimierza Wolskiego.
V. Analiza
Zgodnie z art. 80 PrAdw adwokaci i aplikanci adwokaccy podlegają odpowiedzialności dyscyplinarnej za postępowanie sprzeczne z prawem, zasadami etyki lub godnością zawodu bądź za naruszenie swych obowiązków zawodowych. Poniżej zostaną omówione te zachowania adwokata wskazane w opisanym stanie faktycznym, które mogą podlegać odpowiedzialności dyscyplinarnej. Zachowania adwokata niewskazane w opinii jako naruszenie Zasad Etyki nie budzą zastrzeżeń co do ich zgodności z tymi zasadami.
Przechodząc do analizy zachowań adwokata Zygmunta Lisa, w pierwszej kolejności należy zwrócić uwagę na § 9 KEA, który ma na celu zapewnienie niezależności adwokata przy wykonywaniu czynności zawodowych, przewidzianych w art. 4b PrAdw (zob. orzeczenie WSD z 23.05.2009 r., WSD 40/09, Legalis nr 1522190). W myśl tej regulacji za kolidujące z wykonywaniem zawodu adwokata uznaje się prowadzenie kancelarii adwokackiej w tym samym lokalu z osobą prowadząca inną działalność, gdy taka sytuacja mogłaby narazić dobre imię Adwokatury. Z taką sytuacją mamy do czynienia w opiniowanym stanie faktycznym, kiedy to adwokat Zygmunt Lis zajmował wspólnie z Kazimierzem Litwińskim, który zawodowo trudnił się handlem samochodami oraz pośrednictwem pracy, lokal składający się z poczekalni oraz jednego pokoju. Jednocześnie uznać należy, że taki kształt lokalu, w którym adwokat Zygmunt Lis wykonywał zawód, naruszał § 4 pkt 1 Regulaminu, a to dlatego, że nie był on odpowiedni i nie zapewniał klientom Kancelarii dyskrecji. Nie sposób bowiem przyjąć, aby wspomniane wspólne dzielenie jednego pokoju było adekwatne do charakteru i wagi czynności zawodowych wykonywanych przez adwokata. W tym miejscu wskazać także należy na § 4 ust. 2 Regulaminy, w myśl którego: lokal powinien być zabezpieczony przed dostępem osób niepowołanych, zarówno w godzinach urzędowania, jak i poza tymi godzinami. Szczególnej staranności należy dołożyć przy zabezpieczaniu pomieszczeń, w których przechowywane są dokumenty zawierające informacje objęte tajemnicą adwokacką. Skoro – jak wynika z przedstawionych okoliczności faktycznych – adwokat Zygmunt Lis nienależycie zabezpieczył lokal i szafę, w której przechowywał akta prowadzonych przez siebie spraw, to uznać należy, że dopuścił się on naruszenia wspomnianego § 4 ust. 2 Regulaminu, a także § § 7 pkt 1 i pkt 2 Regulaminu, który stanowi, że: adwokat jest zobowiązany postępować z informacjami objętymi tajemnicą zawodową adwokata (dalej: informacje poufne) w sposób uniemożliwiający zapoznanie się z nimi osobom trzecim (pkt 1). Adwokat powinien przechowywać dokumenty i nośniki zawierające informacje poufne w miejscu i w sposób uniemożliwiający ich zniszczenie, zniekształcenie lub zaginięcie (pkt 2). Przechowywanie przez adwokata Zygmunta Lisa dokumentów w nienależycie zabezpieczonym lokalu i szafie mogło prowadzić do ujawnienia tajemnicy adwokackiej, której adwokat Zygmunt Lis winien strzec z najwyższą starannością.
Jako niezgodne z zasadami etyki ocenić należy także zachowanie adwokata Zygmunta Lisa, w którym proponował on swoje usługi potencjalnym klientom w formie oferty skierowanej do osób, które uprzednio nie wyraziły takiego wyraźnego życzenia. Zakaz takiego postępowania został wprost wyartykułowany w § 23 b pkt 4 KEA.