Stołeczni strażnicy chcą podwyżek i darmowych biletów

Jeśli ratusz nie spełni tych żądań, to związki zawodowe straży miejskiej grożą akcją protestacyjną

Publikacja: 15.02.2012 07:18

Stołeczni strażnicy chcą podwyżek i darmowych biletów

Stołeczni strażnicy chcą podwyżek i darmowych biletów

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys SS Seweryn Sołtys

Tysiąca złotych podwyżki do każdego etatu strażnika, bezpłatnych przejazdów komunikacją miejską i zagwarantowania nowych miejsc pracy tym, którzy już w SM nie mogą pracować np. z powodów zdrowotnych – tego zażądały związki od prezydent Warszawy. I zapowiedziały, że jeśli tego nie dostaną, zorganizują akcję protestacyjną.

W straży pracuje ponad 1,7 tys. osób. Średnia pensja to ok. 2,5 tys. zł.

– Skąd wziąć na podwyżki dla nas? A z mandatów. Przecież sześciokrotnie zwiększyły się mandaty, to są pieniądze w kasie miasta. W straży od wielu lat nie było żadnej podwyżki, a przecież w innych miejskich spółkach były – żali się jeden ze strażników. I dodaje: – Trudno wyżyć w Warszawie za taką niską pensję.  Mam na utrzymaniu bezrobotną żonę i dwoje nastoletnich dzieci.  Nie stać nas na wiele rzeczy – podkreśla.

Związki napisały już do strażników, że walczą o darmowe przejazdy.  Chcą, by przywilej dotyczył nie tylko funkcjonariuszy, ale także pracowników cywilnych formacji.

– Chcemy też, by ratusz zapewnił pracę funkcjonariuszom, których stan zdrowia lub wiek uniemożliwia pełnienie służby w terenie. To problem, który dotknie formację w najbliższej przyszłości – mówią strażnicy.

Spotkanie związkowców z ratuszem wyznaczono na 27 lutego. Ale już teraz Bartosz Milczarczyk, rzecznik ratusza, studzi związkowców.

– Podwyżka w zaproponowanej przez związki kwocie jest zbyt wygórowana i przekracza możliwości budżetowe. Płace wzrosły w straży miejskiej ostatnio w 2008 r., średnio o 280 zł na pracownika –przypomina Bartosz Milczarczyk.

A co z zatrudnianiem niemogących już pracować w straży miejskiej?

– Lepszym rozwiązaniem będzie odpowiedni dobór zadań dla pracowników straży w ramach wewnętrznej struktury tej formacji – odpowiada rzecznik ratusza.

Wojciech Warski, ekspert ds. gospodarki z BCC, nie ma wątpliwości, że związkowcy z żądaniami przestrzelili.

– Oczywiście skala tych żądań jest za wysoka. Podwyżka dla każdego o tysiąc złotych? To nieuzasadnione. Strażnicy ze związków zawodowych powinni bardziej skoncentrować się na jakości swojej pracy, a nie na takich żądaniach jak darmowe przejazdy. Z jakiej racji? Czy strażnicy po służbie są innymi obywatelami niż my wszyscy, by jeździć za darmo? – pyta Wojciech Warski.

Tysiąca złotych podwyżki do każdego etatu strażnika, bezpłatnych przejazdów komunikacją miejską i zagwarantowania nowych miejsc pracy tym, którzy już w SM nie mogą pracować np. z powodów zdrowotnych – tego zażądały związki od prezydent Warszawy. I zapowiedziały, że jeśli tego nie dostaną, zorganizują akcję protestacyjną.

W straży pracuje ponad 1,7 tys. osób. Średnia pensja to ok. 2,5 tys. zł.

Pozostało 82% artykułu
Prawo karne
Wypadek na Trasie Łazienkowskiej. Nowe, szokujące informacje ws. Łukasza Żaka
Prawo dla Ciebie
Chronili swoje samochody przed powodzią. Policja wzywa ich na komendę. Będą mandaty?
Prawo karne
Ekstradycja Sebastiana M. Pomoże interwencja Radosława Sikorskiego?
Prawo dla Ciebie
Pracodawcy wypłacą pracownikom wynagrodzenie za 10 dni nieobecności
Materiał Promocyjny
Zarządzenie samochodami w firmie to złożony proces
Prawo pracy
Powódź a nieobecność w pracy. Siła wyższa, przestój, czy jest wynagrodzenie