Rzeczpospolita: W 2002 roku, gdy pan był premierem Danii, a Dania przewodniczyła UE, zapadła decyzja o wielkim rozszerzeniu wspólnoty o dziesięć krajów, w tym Polskę. Teraz Polska jest ostro krytykowana przez niektóre państwa starej Unii. Czy wielkie rozszerzenie i przyjęcie Polski to był błąd?
Anders Fogh Rasmussen: Wręcz przeciwnie. To była właściwa decyzja we właściwym czasie. Dzięki rozszerzeniu, nie tylko Unii Europejskiej, ale i wcześniejszemu powiększeniu NATO, m.in. o Polskę, urzeczywistniliśmy naszą wizję utworzenia nowej Europy – całej, wolnej, pokojowej. Gdybyśmy tego wtedy nie zrobili, może nigdy by się nie udało. Gdybyśmy czekali do dziś, to ze względu na Rosję mogłaby zwyciężyć niechęć do rozszerzenia.