W czwartek rano dolar zniżkował do poziomu 4,05 zł. Mniej płacono również za euro, które kosztuje 4,33 zł oraz franka szwajcarskiego wycenianego na ok. 4,45 zł. Notowania złotego wspiera poprawa nastrojów globalnych wynikająca z powrotu apetytu na ryzykowne aktywa wśród inwestorów. To przekłada się na nieco słabszego dolara i zyskujące na wartości waluty rynków wschodzących.

Złoty złapał zadyszkę, ale nie jest bez szans na umocnienie

W ocenie ekonomistów Santander Bank Polska mimo ostatnich zawirowań wywołanych geopolityczną presją złoty nadal ma potencjał do umocnienia, zwłaszcza w relacji do euro. Równocześnie większym wyzwaniem wydaje się być dolar, który jest ostatnio na fali w związku z lepszymi danym z amerykańskiej gospodarki, które odsuwają w czasie rozpoczęcie cyklu obniżek stóp procentowych za oceanem. - Mimo przejściowej korekty suma czynników pozytywnych dla krajowej waluty w kolejnych miesiącach nie zmieniła się znacząco. Co prawda resort finansów nie będzie musiał wymieniać części środków z pożyczek w ramach KPO z euro na złote, ale i tak pula środków na kontach ministerstwa będzie w tym roku rekordowa. Utrzymanie mocnego dolara przez dłuższy czas niż zakładamy może spowolnić umocnienie złotego – wskazują eksperci banku w komentarzu porannym.