Odszkodowanie za poślizg na mokrych schodach

Mieszkaniec, który nie zachował szczególnej ostrożności, schodząc po mokrych schodach, zamiast 50 tys. zł odszkodowania za złamanie żebra dostanie tylko 5 tys. zł.

Aktualizacja: 15.09.2014 10:03 Publikacja: 15.09.2014 08:20

Odszkodowanie za poślizg na mokrych schodach

Foto: Fotorzepa, Przemek Wierzchowski

Pozwana firma z Elbląga na podstawie umowy z jedną z miejscowych spółdzielni mieszkaniowych utrzymywała czystość na klatkach schodowych. Sprzątanie odbywało się zgodnie z harmonogramem wywieszonym na tablicy ogłoszeń.

Feralnego dnia sprzątaczka zatrudniona w firmie myła wodą z płynem podłogę na klatce schodowej w bloku, w którym mieszka Grzegorz P. Kiedy mężczyzna wyszedł z mieszkania, posadzka była jeszcze mokra. Schodząc po schodach, poślizgnął się i upadł, bo nie zdołał złapać się poręczy. Doznał złamania żebra.

Winą za wypadek lokator obarczył firmę sprzątającą. Domagał się od niej 50 tys. zł zadośćuczynienia.

Spółka nie uznała roszczenia. Przekonywała, że za zdarzenie odpowiada sam poszkodowany, który nie zachował ostrożności. Argumentowała, że lokatorzy są powiadomieni o terminach sprzątania, bo na klatkach jest wywieszony harmonogram. Ma on właśnie na celu ostrzeżenie mieszkańców o utrudnieniach i konieczności zachowania ostrożności.

Sąd Rejonowy w Elblągu stwierdził, że firma ponosi odpowiedzialność za zdarzenie. Sprzątaczka, zmywając schody na klatce schodowej wykonane z bardzo śliskiego materiału (lastryko), nie zachowała żadnych środków ostrożności, które mogłyby zapobiec wejściu mężczyzny na stopnie.

Takie postępowanie zdaniem sądu nacechowane było co najmniej lekkomyślnością. Sąd dopatrzył się związku przyczynowego między zachowaniem sprzątaczki a upadkiem mężczyzny. Uzasadniał, że już sama wilgoć na schodach wykonanych z lastryko zwiększała prawdopodobieństwo poślizgu, tym bardziej – pozostawienie mokrej podłogi.

Jako podstawę prawną odpowiedzialności firmy sąd wskazał art. 430 w zw. z art. 441 § 1 kodeksu cywilnego, gdyż sprzątaczka wykonywała czynności w granicach swoich obowiązków pracowniczych.

Sąd stwierdził ponadto, że mężczyzna w dużym stopniu przyczynił się do powstania szkody. Widząc, że i tak śliskie schody z lastryko są dodatkowo mokre, powinien dołożyć wszelkich starań, aby uniknąć upadku. W szczególności trzymać się poręczy, co w znacznym stopniu mogłoby zapobiec zdarzeniu i doznaniu obrażeń.

Ze względu na te okoliczności sąd uznał, że adekwatną kwotą zadośćuczynienia będzie 5 tys. zł. Wyrok utrzymał w mocy Sąd Okręgowy w Elblągu.

Pozwana firma z Elbląga na podstawie umowy z jedną z miejscowych spółdzielni mieszkaniowych utrzymywała czystość na klatkach schodowych. Sprzątanie odbywało się zgodnie z harmonogramem wywieszonym na tablicy ogłoszeń.

Feralnego dnia sprzątaczka zatrudniona w firmie myła wodą z płynem podłogę na klatce schodowej w bloku, w którym mieszka Grzegorz P. Kiedy mężczyzna wyszedł z mieszkania, posadzka była jeszcze mokra. Schodząc po schodach, poślizgnął się i upadł, bo nie zdołał złapać się poręczy. Doznał złamania żebra.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Droga konieczna dla wygody sąsiada? Ważny wyrok SN ws. służebności
Sądy i trybunały
Emilia Szmydt: Czuję się trochę sparaliżowana i przerażona
Zawody prawnicze
Szef palestry pisze do Bodnara o poważnym problemie dla adwokatów i obywateli
Sądy i trybunały
Jest opinia Komisji Weneckiej ws. jednego z kluczowych projektów resortu Bodnara
Sądy i trybunały
Sędzia Michał Laskowski: Tomasz Szmydt minął się z powołaniem