Osoba z działu prasowego grupy nie chciała wypowiadać się na temat harmonogramu dostaw, ale powiedziała: — Prowadzimy stały dialog z klientami. W dalszym ciągu działamy w złożonych warunkach — cytuje Reuter.

Airbus zaczął ten rok zwiększeniem o 50 proc. dostaw samolotów. W styczniu przekazał 18 klientom 30 maszyn i otrzymał zamówienia na 31 następnych: 20 największych A350-1000 od Delta Air Lines i wstępne na 11 A350-900 od Ethiopian Airlines. W ubiegłym roku występowały niedobory podzespołów i dochodziło do zatorów w działalności branży lotniczej. Nowych silników i innych komponentów brakuje w dalszym ciągu, więc producentom samolotów nie uda się w najbliższych latach pokryć rosnącego popytu.

Czytaj więcej

Nowy problem w Boeingu i cios w reputację. Kolejnych 50 maszyn do poprawki

Na niedawnej konferencji w Dublinie poświęconej ekonomice linii lotniczych szef firmy leasingowej Air Lease, Steven Udvar-Hazy stwierdził, że dostawy wielu samolotów wąskokadłubowych Airbusa i Boeinga są już opóźnione o 8-12 miesięcy. To stało się dziś normą, jego zdaniem.

W 2023 r. Airbus przekroczył plan dostaw przekazując 735 maszyn. Analitycy z banku inwestycyjnego Jefferies przewidują, że w tym roku będzie chciał wydać ok. 800 sztuk.