Kiedy Izrael odpowiedział na krwawy atak Hamasu z 7 października ubiegłego roku, a zwłaszcza po niedawnym uderzeniu na konwój z pomocą humanitarną dla mieszkańców Gazy, w której zginął Polak Damian Soból, głośno zrobiło się o nowych systemach sztucznej inteligencji, które są wykorzystywane w walkach. Izrael nie jest wyjątkiem. Takie systemy wchodzą obecnie na uzbrojenie czołowych armii świata.
Mają wynajdywać cele z niespotykaną dotąd precyzją na podstawie licznych danych (pochodzą z wielu różnych źródeł, jak smartfony, zdjęcia satelitarne, nagrania z dronów) i wskazywać współrzędne operatorowi, który tylko pociąga za spust. Ale też możliwe są już ataki przeprowadzane w sposób autonomiczny, a decyzje teoretycznie może podejmować samodzielnie sztuczna inteligencja.