Rz: Jakie są plany rozwoju BP w Polsce?
Piotr Pyrich: Pod względem liczby stacji Polska jest dla BP na czwartym miejscu w Europie, po Niemczech, Wielkiej Brytanii oraz Hiszpanii. Wkrótce planujemy otwarcie tu 500. stacji. Liczymy na dalszy dynamiczny rozwój własnej sieci, choć stawiamy także na rozwój franczyzy. Dziś posiadamy największą sieć stacji partnerskich, które w niczym nie odbiegają od placówek własnych. Polska daje szansę na dynamiczny rozwój. Dzięki unijnemu wsparciu rozpoczął się m.in. intensywny proces rozbudowy infrastruktury drogowej, w tym autostrad, przy których budowane są stacje. Nasz kraj jest jednym z niewielu w Europie, który nieprzerwanie od 25 lat notuje wzrost gospodarczy. BP chce w tym wzrośnie uczestniczyć. Dotąd nam się to udawało. Powiększamy sieć stacji i ofertę, podnosimy jakość usług. Niestety, potencjał drzemiący w naszej gospodarce nie może być w pełni wykorzystany.
Dlaczego?
Istnieją ograniczenia, o których jako branża od wielu lat mówimy. Wciąż czekamy na rozwiązanie jednego z kluczowych problemów, czyli likwidacji szarej strefy. Dotyka on całego rynku i odbija się negatywnie na przychodach budżetu państwa, który z tytułu niepłaconych podatków traci rocznie miliardy złotych. W przypadku sektora paliw mówi się nawet o 5–6 mld zł niezapłaconego VAT.
Jak rozwiązać ten problem?