Kierowcy ciężarówek, którzy wiozą towary do Polski, są zwolnieni z kwarantanny, a teraz z wypełnienia kart lokalizacyjnych – rząd w ten sposób chce odkorkować granice z Polską. Od kilku dni na granicach z Niemcami, Litwą i Czechami działy się dantejskie sceny.
Firmy transportowe z Polski, których tysiące tirów utknęło na nawet kilkadziesiąt godzin w korku, chcąc wjechać do kraju, zarzucały rządowi, że zamknął granice, ale się do tego nie przygotował. Zatory tworzyły się od poniedziałku na drogach dojazdowych do granic i punktów kontrolnych, głównie z Niemcami. To tiry z towarem z całej Europy – Polska jest centrum wielu potentatów branży logistycznej, skąd towary wysyła się dalej. Do tego 175 tys. polskich emigrantów postanowiło wrócić do kraju – w ciągu czterech dni drogą lądową wjechało 175 tys. osób.