Życiu byłej kandydatki na wiceprezydenta USA i potencjalnej uczestniczki przyszłorocznego wyścigu do Białego Domu przyjrzał się 67-letni Joe McGinniss – amerykański reporter śledczy i autor wielu poczytnych, kontrowersyjnych książek.

Aby dowiedzieć się o niej jak najwięcej, w 2010 roku wynajął dom stojący tuż obok rezydencji byłej gubernator Alaski w Wasilli na Alasce. I chociaż Palin odgrodziła się wówczas od niego czterometrowym płotem, przestrzegając reportera przed szpiegowaniem jej rodziny, to podczas czteromiesięcznego pobytu na Alasce McGinniss zdołał przepytać mniej więcej 200 jej byłych znajomych, współpracowników i przyjaciół. – Zaskoczyło mnie to, że ludzie, którzy znają ją najlepiej, najmniej ją lubią – mówi autor 318-stronicowej biografii „The Rogue: Searching for the Real Sarah Palin", która do amerykańskich księgarń trafić ma już w przyszłym tygodniu. Z książki wyłania się bardzo nieprzychylny obraz Palin, której małżeństwo jest nieudane i która swoje dzieci wykorzystuje niczym rekwizyty zarówno w celach politycznych, jak i do robienia kariery w reality show. – W najlepszym razie jest hipokrytką. W najgorszym: mściwą hipokrytką – stwierdził McGinniss.

Z jego relacji wynika, że Sarah Palin w młodości zażywała kokainę i popalała marihuanę. W 1987 roku – niecały rok przed wyjściem za mąż za ukochanego Todda – pozwoliła zaś sobie na szaloną, jednonocną przygodę z czarnoskórym zawodnikiem ligi NBA Glenem Ricem. 23-letnia wówczas Sarah Heath pracowała jako dziennikarka sportowa dla telewizji KTUU, a 20-letni Glen Rice przyleciał akurat na Alaskę na turniej koszykówki. Upodobanie do czarnoskórych koszykarzy to jednak niejedyna erotyczna tajemnica, o której Sarah Palin nie wspomniała w swojej autobiografii, a która może wpłynąć na zmniejszenie jej poparcia wśród członków konserwatywnej Tea Party. Jak donosi McGinniss, w latach 90. Palin miała również trwający sześć miesięcy romans z partnerem biznesowym swojego męża – Bradem Hansonem. Ona sama już wcześniej zaprzeczała tym podejrzeniom. Tym razem na sensacyjne informacje zawarte w książce kategorycznie zareagował więc Todd Palin, stwierdzając, że książka McGinnissa pełna jest „kłamstw" i „oszczerstw". Jak zauważa recenzent dziennika „New York Times", większość informacji zawartych w autobiografii jest przestarzała, błaha i łatwo dostępna dla każdego, kto ma pod ręką Internet.

Książka zawiera też wiele niepotwierdzonych plotek opowiadanych ustami anonimowych informatorów, określanych jedynie jako „przyjaciel" lub „jeden z mieszkańców". McGinniss doskonale jednak wie, jak wzbudzić zainteresowanie amerykańskich czytelników. W wieku 26 lat zapisał się w historii Stanów Zjednoczonych jako najmłodszy autor książki, która weszła na listę bestsellerów „New York Times". „The Selling of the President" o Richardzie Nixonie ukazywała kulisy marketingu politycznego podczas kampanii wyborczej z 1968 roku. Bez skrupułów wykorzystał też naiwność Jeffreya MacDonalda – głośnego kryminalisty, skazanego za zabójstwo dwóch córek i ciężarnej żony – który był przekonany, że McGinniss wierzy w jego niewinność. Do druku trafiła zaś książka przedstawiająca portret socjopaty, który nie budzi żadnych wątpliwości co do jego morderczych skłonności.