Teraz w zestawieniu „zagrożonych” miejsc UNESCO może się znaleźć Wenecja. ONZ-owska instytucja wystąpiła już z takim wnioskiem, ostateczna decyzja zapadnie we wrześniu. Wtedy też może tu trafić Sobór Świętej Zofii w Kijowie czy Stare Miasto we Lwowie.
Czytaj więcej
We Włoszech na rynku wynajmu mieszkań na cele turystyczne panuje, zdaniem tamtejszej minister turystyki, „Dziki Zachód”. Nie dość, że zasad regulujących ten segment rynku jest niewiele, to jeszcze nie są przestrzegane. Resort zamierza zrobić z tym porządek.
Wenecja nie znajduje się w strefie działań wojennych. Jednak zdaniem UNESCO włoskie władze nie są w stanie opracować spójnej strategii ratowania miasta przed skutkami zmian klimatycznych i masową turystyką. Eksperci przewidują, że do 2100 r. perła Adriatyku znajdzie się całkowicie pod wodą. W listopadzie 2019 r. nawiedziła ją rekordowa powódź, niszcząc wiele zabytków, w tym Katedrę Świętego Marka. Od tego czasu zbudowano specjalną tamę, a także przezroczystą barierę wokół głównej świątyni miasta. Wprowadzono też zakaz wpływania do Zatoki Świętego Marka wielkich wycieczkowców, które wywołują ogromne fale podmywające fundamenty weneckich budynków. Jednak zdaniem ONZ trzeba znacznie więcej, aby zabezpieczyć bezcenne zabytki przed stałym podnoszeniem się poziomu wód.
Zamieszkane przez ledwie 50 tys. ludzi historyczne centrum miasta odwiedza rocznie 25 mln turystów. Od lat mówi się o wprowadzeniu dziennego limitu zwiedzających, jednak władze nigdy się na to nie zdecydowały w obawie przed załamaniem dochodów z turystyki.