Zamówienia publiczne: odwołania na wybór oferty najkorzystniejszej w przetargach podprogowych

Zarzuty odwołania od wyboru najkorzystniejszej oferty mogą obejmować także zaniechanie wykluczenia wykonawcy, który złożył ofertę wybraną przez zamawiającego lub zaniechanie odrzucenia oferty, która powinna podlegać odrzuceniu – uznał Sąd Najwyższy.

Publikacja: 27.02.2018 05:00

Zamówienia publiczne: odwołania na wybór oferty najkorzystniejszej w przetargach podprogowych

Foto: 123RF

Po 28 lipca 2016 r., kiedy weszła w życie duża nowelizacja ustawy Prawo zamówień publicznych pojawiło się wiele problemów i interpretacyjnych zagwozdek. Liczne próby sił i bitwy na argumenty odbywały się na wielu płaszczyznach, ale w niewielu można było zaobserwować taką dezorientację, jak w przypadku jednoznacznej oceny znowelizowanego przepisu art. 180 ust. 2 ustawy Prawo zamówień publicznych (dalej ustawy Pzp) – dotyczącego tzw. odwołań podprogowych.

Co zmieniła nowelizacja

Ustawodawca w ramach ostatniej nowelizacji ustawy Pzp wprowadził istotne zmiany w zakresie czynności, wobec których przysługuje odwołanie w przypadku zamówień o wartości poniżej progów – a „czynność" to w tym przypadku prawdziwe słowo – klucz.

Przepis art. 180 ust. 2 zmieniono w ten sposób, że wykreślono pkt 2) dotyczący możliwości wniesienia odwołania wobec czynności opisu sposobu dokonywania oceny spełniania warunków udziału w postępowaniu. Dodano natomiast – i to główny punkt zapalny prowadzonej aktualnie debaty o środkach ochrony prawnej w zamówieniach – dwie dodatkowe przesłanki dopuszczalności takich odwołań.

Od 28 lipca 2016 r. można się bowiem w przetargach „krajowych" odwoływać również na czynności opisu przedmiotu zamówienia i wyboru najkorzystniejszej oferty. Szybko okazało się, że satysfakcja praktyków związana z dopuszczeniem odwołań w zakresie wyboru oferty najkorzystniejszej w postępowaniach podprogowych mogła okazać się przedwczesna. Krajowa Izba Odwoławcza miała bowiem inny pomysł na interpretację czynności „wyboru oferty najkorzystniejszej".

Kiedy ustawa w znowelizowanej formie weszła w życie, zarówno wykonawcy, jak i zamawiający podeszli do nowych przesłanek z dużą ostrożnością i nieufnością. Niecierpliwie oczekiwano na pierwsze wyroki KIO, które miały być efektem licznych narad orzeczniczych i kompleksowej oceny poszczególnych składów orzekających.

Nie spodziewano się jednak, że składy, zarówno Izby, jak i sądów okręgowych, zafundują uczestnikom postępowań przetargowych interpretacyjny horror, pogłębiający uczucie niepewności na wiele miesięcy.

Charakter czynności wyboru oferty

Problemy zaczęły się już właściwie na wstępie, a dotyczyły samego interesu w kwestionowaniu wyboru najkorzystniejszej oferty. Z jednej strony bowiem dokonanie wyboru oferty najkorzystniejszej można było rozumieć jako ocenę złożonych ofert na podstawie kryteriów opisanych w treści specyfikacji istotnych warunków zamówienia (SIWZ) i podanie wyników takiej oceny przez zamawiającego (rozumienie sensu stricte). Z drugiej natomiast należało rozważyć, czy w ramach czynności wyboru oferty najkorzystniejszej mieści się również prawo wnoszenia odwołania w sytuacji zaniechania przez zamawiającego odrzucenia oferty podlegającej odrzuceniu (szeroka interpretacja). Takiemu rozumieniu nowej przesłanki odwoławczej przyklasnęli uczestnicy postępowań przetargowych, bo oznaczało to, że faktycznie będzie można skarżyć decyzje zamawiających w dużo szerszym zakresie niż dotychczas.

Okazało się jednak, że Krajowa Izba Odwoławcza ma na ten temat inne zdanie i dosłownie odczytuje przepis, nie dopuszczając możliwości wnoszenia odwołania od wyboru oferty, która powinna była zostać odrzucona. W Urzędzie Zamówień Publicznych powstał dwugłos, bo gdy Krajowa Izba Odwoławcza (KIO) odrzucała odwołanie na taką czynność zamawiającego (optując za wąską interpretacją przepisu), Prezes UZP te decyzje zaskarżała. KIO trwała w impasie, a po stronie Prezes UZP konsekwentnie stawały kolejne sądy okręgowe, wydając orzeczenia uwzględniające skargi.

Wątpliwości interpretacyjne KIO

W postanowieniu z 9 lutego 2017 r. (KIO 200/17) KIO uznała, że co prawda w wyniku nowelizacji rozszerzono katalog przesłanek umożliwiających w postępowaniach podprogowych wniesienie odwołania, jednak w rozpatrywanym przypadku istotą odwołania był zarzut zaniechania wykluczenia innego wykonawcy z postępowania. Zdaniem Izby w trzyosobowym składzie, sytuacja ta również po nowelizacji nie została przez ustawodawcę przewidziana jako możliwość dopuszczalnego zaskarżenia. KIO stwierdziła, że: „Poza sporem jest kwestia iż wykonawca w postępowaniach podprogowych może kwestionować tylko czynność zamawiającego w zakresie własnego wykluczenia z postępowania i odrzucenia jego oferty. Natomiast zakresem zaskarżenia nie są objęte zaniechania wykluczenia z postępowania i odrzucenia oferty innego wykonawcy. Jednakże, jak wynika z dotychczasowego stanowiska judykatury wątpliwości budzi stosowanie przepisu art. 180 ust.2 pkt 6Pzp. Analiza tego znowelizowanego przepisu i użytego w nim przez ustawodawcę sformułowania czynność wyboru najkorzystniejszej oferty prowadzi, zdaniem Izby, do wniosku, że pod pojęciem tym nie kryje się zaniechanie czynności wykluczenia z postępowania, a jedynie niedokonanie wyboru oferty najkorzystniejszej zgodnie z kryteriami oceny ofert określonymi w SIWZ."

Izba powoływała się w uzasadnieniu takiego stanowiska szczególnie na wykładnię językową art. 180 ust. 2 pkt 6 ustawy Pzp, wskazując, że wybór oferty najkorzystniejszej należy rozumieć jako wybór sensu stricte, czyli jako czynność polegającą na zastosowaniu określonych kryteriów i ustalenie wyniku oceny, a nie zaniechanie. Co ważne, Izba również wskazała, że wątpliwości interpretacyjne wywodzą się także stąd, że ustawodawca równolegle z dodaniem dwóch przesłanek dopuszczalności wniesienia odwołania w przetargach krajowych, nie usunął pkt 3 i 4 z przepisu. Stąd uprawniony miał być wniosek, że aktualna była jedynie dopuszczalność wniesienia odwołania wobec czynności wykluczenia odwołującego z postępowania i odrzucenia jego oferty.

Testowanie „racjonalnego ustawodawcy"

W późniejszym postanowieniu z 23 maja 2017 r. (KIO 953/17) Izba rozważała znaczenie treści dodanego nowelizacją pkt 6) odnoszącego się do możliwości wniesienia odwołania w postępowaniu krajowym w przypadku wyboru oferty najkorzystniejszej. Podobnie jak w omawianym postanowieniu z lutego 2017 r., także i tu KIO stanęła na stanowisku, że celem ustawodawcy było zastosowanie wąskiego znaczenia czynności wyboru oferty najkorzystniejszej: „w pojęciu tym nie mieszczą się czynności wykluczenia wykonawcy i odrzucenia oferty wykonawcy, ponieważ w odrębnych punktach przywoływanego przepisu wymieniono przesłanki odwoławcze wykluczenia odwołującego z postępowania i odrzucenia oferty odwołującego (art. 180 ust. 2 pkt 3 i 4 ustawy Pzp). (...) Wąskie rozumienie pojęcia wybór oferty najkorzystniejszej należy utożsamiać z dokonaniem wyboru oferty najkorzystniejszej zgodnie z kryteriami oceny ofert określonymi w specyfikacji istotnych warunków zamówienia."

Innymi słowy, na co zresztą zwróciła uwagę sama Izba, odwołujący nie mógł wnosić odwołania od zaniechania odrzucenia oferty wybranej, ale mógł wnosić o przyznanie tej ofercie mniejszej liczby punktów. Co ciekawe, w dalszej części rozważań arbitrzy (ponownie skład trzyosobowy) wskazali, że: „przyjęcie stanowiska, zgodnie z którym czynność wyboru oferty najkorzystniejszej należy rozumieć szeroko – jako zwieńczenie wszystkich czynności z zakresu badania i oceny ofert, które doprowadziły do wyboru oferty najkorzystniejszej, nie daje się obronić w świetle testu racjonalnego ustawodawcy."

W ten właśnie sposób zaczęła tworzyć się jednolita linia orzecznicza, bowiem w analogicznych sprawach składy rozpoznające poszczególne przypadki rozstrzygały bardzo podobnie, konsekwentnie odrzucając odwołania dotyczące szerokiego rozumienia czynności wyboru najkorzystniejszej oferty.

Sądy po swojemu

Niezależnie od powtarzających się z dużą częstotliwością postanowień odrzucających odwołania wnoszone na podstawie art. 180 ust. 2 pkt 6) ustawy Pzp, w sądach odbywała się niemal równoległa debata w tej sprawie, sprowokowana licznymi skargami Prezes UZP. W okresie niecałego półrocza, tj. od końca grudnia 2016 r. do maja 2017 r., sądy okręgowe wydały co najmniej 22 orzeczenia uwzględniające skargi. Szlaki przecierały dwa pionierskie, słynne już wyroki sądów w Lublinie i Szczecinie (sygn. akt: odpowiednio IX Ga 502/16 i II Ca 1461/16). Zgodnie z ich treścią, przepisy ustawy Pzp dopuszczają możliwość wnoszenia odwołań podważających poprawność ofert ocenionych jako najkorzystniejsze w przetargach tzw. „krajowych", a więc dopuszczają również możliwość odwoływania się na zaniechanie zamawiającego, a nie tylko na dokonane czynności, jak chciała wcześniej KIO. Sądy zinterpretowały przesłankę dopuszczalności odwołania biorąc pod uwagę nie tylko wykładnię językową, ale i celowościową.

Wobec tej argumentacji, tak licznie podzielanej przez kolejne składy, Izba została wręcz zmuszona do ponownego rozważenia swego stanowiska dotyczącego wykładni czynności wyboru oferty najkorzystniejszej i jej implikacji w zakresie środków ochrony prawnej. W wyroku z 13 czerwca 2017 r. (sygn. akt: KIO 1077/17) Izba co prawda oddaliła odwołanie, ale już rozpoznała je merytorycznie, ustalając jednocześnie, że: „podziela i przyjmuje za własny pogląd wyrażany przez Sądy Okręgowe, że pojęcie wyboru oferty najkorzystniejszej musi być rozumiane jako składowa czynności i zaniechań zamawiającego zakończonych wyborem oferty najkorzystniejszej pod względem materialnym tj. złożonej przez wykonawcę niepodlegającego wykluczeniu z postępowania i oferty niepodlegającej odrzuceniu."

Tylko na marginesie warto dodać, że – jak się później okazało, omawiany wyrok z czerwca wcale nie przesądził o ostatecznej wolcie w ocenie art. 180 ust. 2 pkt 6) ustawy Pzp dokonywanej przez Izbę od czasu wejścia w życie nowelizacji. Już dwa miesiące po jego wydaniu, w postanowieniu z 17 sierpnia 2017 r. (sygn. akt: KIO 1687/17) Izba (tym razem w składzie jednoosobowym) ponownie odrzuciła odwołanie, powołując się na bogate orzecznictwo KIO (28 postanowień wydanych w okresie od września 2016 r. do lutego 2017 r.) i dwa wyroki sądów okręgowych oddalające skargi Prezes UZP (znajdujące się w zdecydowanej mniejszości).

Sąd Najwyższy ma głos

Wobec licznych rozbieżności i pogłębiającego się właściwie impasu, Sąd Okręgowy w Gdańsku zdecydował się w maju 2017 r. skierować pytania prawne do Sądu Najwyższego. Pierwsze z nich odnosiło się do kwestii zaniechania odrzucenia oferty podlegającej odrzuceniu. Odpowiedź pojawiła się 17 listopada 2017 r. w formie uchwały trzech sędziów (sygn. akt: III CZP 58/17) i wynika z niej, że: „Zarzuty odwołania od wyboru najkorzystniejszej oferty, o którym mowa w art. 180 ust. 2 pkt 6 ustawy Pzp, mogą obejmować także zaniechanie wykluczenia wykonawcy, który złożył ofertę wybraną przez zamawiającego lub zaniechanie odrzucenia oferty, która powinna podlegać odrzuceniu."

W dalszej części uzasadnienia SN powołał się na konieczność uwzględnienia podstawowych zasad prowadzenia postępowania o udzielenie zamówienia publicznego i udzielenia zamówienia temu wykonawcy, który został wybrany zgodnie z przepisami ustawy. Co wynika z tego orzeczenia dla uczestników postępowań przetargowych? Przede wszystkim SN jednoznacznie przesądził, że w postępowaniach podprogowych można odwoływać się zarówno na czynność zamawiającego, jak i jego zaniechanie. Zwyciężyła więc celowościowa, funkcjonalna wykładnia przepisu art. 180 ust. 2 pkt 6) ustawy Pzp.

Na marginesie warto tylko dodać, że z odpowiedzi na drugie pytanie prawne skierowane do SN wynika, że w przypadku uwzględnienia skargi na zaskarżone postanowienie dotyczące art. 180 ust. 2 pkt 6) ustawy Pzp przez sąd okręgowy, sąd uwzględniając skargę nie przekazuje jej do ponownego rozpatrzenia przez KIO, ale już samodzielnie i merytorycznie rozpatruje zarzuty odwołania.

Uchwała Sądu Najwyższego zdaje się kończyć wielomiesięczną debatę i wyjaśnia wreszcie stan niepewności co do możliwości wniesienia odwołania w postępowaniach mniejszej wartości. Problem nie jest błahy, bo nie od dziś wiadomo, że w Polsce jest wszczynanych kilkakrotnie więcej przetargów tzw. krajowych niż tych unijnych. W 2018 r. liczby te pójdą jeszcze w górę, biorąc pod uwagę podniesienie progów, od których uzależniony jest obowiązek przekazywania ogłoszeń Urzędowi Publikacji UE.

Magdalena Maksimiuk, prawnik w Kancelarii CZUBLUN TRĘBICKI

podstawa prawna: Ustawa z 29 stycznia 2004 r. Prawo zamówień publicznych (tekst jedn. DzU z 2017 r., poz. 1579 ze zm.)

Po 28 lipca 2016 r., kiedy weszła w życie duża nowelizacja ustawy Prawo zamówień publicznych pojawiło się wiele problemów i interpretacyjnych zagwozdek. Liczne próby sił i bitwy na argumenty odbywały się na wielu płaszczyznach, ale w niewielu można było zaobserwować taką dezorientację, jak w przypadku jednoznacznej oceny znowelizowanego przepisu art. 180 ust. 2 ustawy Prawo zamówień publicznych (dalej ustawy Pzp) – dotyczącego tzw. odwołań podprogowych.

Co zmieniła nowelizacja

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Praca, Emerytury i renty
Babciowe przyjęte przez Sejm. Komu przysługuje?
Sądy i trybunały
Sędzia WSA ujawnia, jaki tak naprawdę dostęp do tajnych danych miał Szmydt
Orzecznictwo
Kolejny ważny wyrok Sądu Najwyższego wydany już po uchwale frankowej
ABC Firmy
Pożar na Marywilskiej. Ci najemcy są w "najlepszej" sytuacji
Prawo pracy
Od piątku zmiana przepisów. Pracujesz na komputerze? Oto, co powinieneś dostać