Stanisław Dąbrowski: dziwi mnie upór ministra sprawiedliwości

Stanisław Dąbrowski, Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego

Publikacja: 16.10.2013 09:31

I prezes Sądu Najwyższego Stanisław Dąbrowski

I prezes Sądu Najwyższego Stanisław Dąbrowski

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Rz: Minister sprawiedliwości zwrócił się do pana, by uchwałę w sprawie ważności przenoszenia sędziów na inne miejsce służbowe podjął pełny skład SN. Będzie taka uchwała?

Stanisław Dąbrowski: Samo pismo ministra sprawiedliwości w tej sprawie nie wystarczy. Jeśli rzeczywiście dojdzie do rozbieżności, to pewnie w przyszłości taka uchwała zostanie podjęta. Na razie za wcześnie o tym mówić. Faktem jest, że w związku z uchwałą składu siódemkowego SN pojawił się pewien problem. Lipcowa uchwała nie ma mocy zasady prawnej, a nikt nie wie, co zrobią kolejne składy orzekające.

Minister sprawiedliwości twierdzi, że rozbieżności już są. Na dowód przywołuje uchwałę z 2007 r., która na przenosiny podpisane przez wiceministra pozwalała...

Tylko że dotyczyła innej sprawy. Na pierwszy rzut oka może mało ważnej, ale dla sędziów mającej ogromne znaczenie. Chodziło w niej o dopuszczenie decyzji podpisywanych przez ministra sprawiedliwości, ale o delegacji sędziów, i to za ich zgodą. Ostatnia uchwała dotyczy zaś przenosin.

Minister może się bronić, że kilka lat temu SN był innego zdania, a teraz je zmienił...

Sprawa od lat jest dyskusyjna. Wystarczy przypomnieć, że do tamtej uchwały zgłoszono aż 24 zdania odrębne. Szczegółów zdradzać nie mogę, ale sędziów odmiennego zdania było więcej.

Teraz można by jednak problem rozwiązać.

Nie można mieć pewności, że pełny skład przychyli się do uchwały sprzed lat czy zajmie inne stanowisko.

Co powinien teraz zrobić minister sprawiedliwości?

Zakasać rękawy i podpisać wszystkie przenosiny.

Podobno data wsteczna wzbudzi wątpliwości.

Myślę, że dostrzegając problem, SN mógłby takie postępowanie zaaprobować.

W środowisku wrze. Stowarzyszenia wydają krytyczne uchwały. Zamieszanie wywołuje już nawet nie sama uchwała, ale postawa ministra sprawiedliwości.

Mnie też dziwi jego upór.

Jeśli SN uzna, że sędziowie zostali źle przeniesieni, to ich wyroki mogą okazać się nieważne.

Siłę rażenia tej treści uchwały można by zminimalizować. Orzec np., że działa na przyszłość, a nie wstecz.

Rz: Minister sprawiedliwości zwrócił się do pana, by uchwałę w sprawie ważności przenoszenia sędziów na inne miejsce służbowe podjął pełny skład SN. Będzie taka uchwała?

Stanisław Dąbrowski: Samo pismo ministra sprawiedliwości w tej sprawie nie wystarczy. Jeśli rzeczywiście dojdzie do rozbieżności, to pewnie w przyszłości taka uchwała zostanie podjęta. Na razie za wcześnie o tym mówić. Faktem jest, że w związku z uchwałą składu siódemkowego SN pojawił się pewien problem. Lipcowa uchwała nie ma mocy zasady prawnej, a nikt nie wie, co zrobią kolejne składy orzekające.

Prawo karne
Słynny artykuł o zniesławieniu ma zniknąć z kodeksu karnego
Prawo karne
Pierwszy raz pseudokibice w Polsce popełnili przestępstwo polityczne. W tle Rosjanie
Podatki
Kiedy ruszy KSeF? Ministerstwo Finansów podało odległy termin
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Podatki
Ministerstwo Finansów odkryło karty, będzie nowy podatek. Kto go zapłaci?
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO