Warszawa i Kijów szukają zgody w sprawie zboża

Ochronę interesów rolników zarówno w Polsce, jak i w Ukrainie zapowiedział premier Donald Tusk po pierwszym spotkaniu szefów rządów obu krajów w Warszawie. Jednak porozumienia na razie brak.

Aktualizacja: 29.03.2024 07:26 Publikacja: 29.03.2024 04:30

Protesty rolników trwają od stycznia, cieszą się poparciem 72 proc. społeczeństwa – wynika z badania

Protesty rolników trwają od stycznia, cieszą się poparciem 72 proc. społeczeństwa – wynika z badania IBRiS na zlecenie „Rz” Wojtek Radwański / AFp

Foto: WOJTEK RADWANSKI

Nacisk na przypominające embargo cła na zboże z Rosji i Białorusi importowane do UE był być może jedynym elementem, który łączył wystąpienia premierów Donalda Tuska i Denysa Szmyhala, po czwartkowym spotkaniu szefów rządów obu krajów w Warszawie. Choć konkretów nie udało się ustalić, to jednak politycy zasygnalizowali dalszy kierunek prac – będzie to ustalenie ilości dozwolonego importu surowców rolnych, licencje na eksport, wdrożenie bułgarskich i rumuńskich rozwiązań, cła dla Rosji i Białorusi i wreszcie analiza przebiegu eksportu zboża z Ukrainy.

Już w czwartek rano agencja Reuters informowała, że polski rząd nie spodziewa się żadnego przełomu i faktycznie, używając słów premiera Tuska z konferencji, „w kwestii rolnictwa posunęliśmy się o krok do przodu”. Donald Tusk podkreślał wielokrotnie szukanie rozwiązań chroniących interesy rolników w Polsce i Ukrainie, ale starał się tonować oczekiwania.

Czytaj więcej

Krzysztof Adam Kowalczyk: Nasz egoizm gospodarczy będzie zdradą Ukrainy

– Oczywiście nikt nie uzyska 100-proc. satysfakcji. Ale na tym polega współczesna polityka, szukamy rozwiązań, które może nie będą zachwycające dla wszystkich stron, ale które będą dawały ochronę polskim i ukraińskim producentom – mówił Tusk.

Zapowiedział, co było w zasadzie jedynym konkretem, że Polska sięgnie po rozwiązania wdrożone u innych sąsiadów Ukrainy.

– Dzisiaj ustaliliśmy, że rozwiązania, które dobrze funkcjonują z punktu widzenia ochrony rynku rumuńskiego i bułgarskiego, znajdą zastosowanie w naszych relacjach – mówił Tusk.

W sprawie ceł na zboże z Rosji i Białorusi, które będą pełniły rolę embarga, bo podwyższą cenę tych zbóż tak, że powinny zatrzymać ich napływ, Warszawa i Kijów zgodnie czekają na akceptację Rady Europejskiej (apel ten poparły też Litwa, Łotwa, Estonia i Czechy).

Ukraina wstrzymała udzielanie pozwoleń eksportowych

Nadal trwają natomiast rozmowy co do ilości produktów, które będą mogły napłynąć do Polski z Ukrainy, „gdy to już precyzyjnie ustalimy”, tranzyt zaś ma nie zakłócać polskiego rynku. Premier Ukrainy Denys Szmyhal poinformował, że rząd w Kijowie wstrzymał na razie udzielanie pozwoleń eksportowych.

– Obecnie ukraińskie zboże nie trafia na polski rynek, rząd wprowadził procedurę weryfikacji czterech zbożowych kultur: kukurydzy, rzepaku, słonecznika i pszenicy, bez licencji eksport tych kategorii nie jest dokonywany, my teraz nie wydajemy takich licencji, będziemy je wystawiać po uzgodnieniu z polskim rządem – mówił Szmyhal. W ostatnim roku z 17 mln t wyeksportowanych przez Ukrainę tylko 2 mln ton były transportowane lądem przez zachodnią granicę, reszta przez morze Czarne lub porty dunajskie. Dodatkowo, podczas spotkania nie premierów, a ministrów rolnictwa, Czesława Siekierskiego i Mykoły Solskiego, strona ukraińska zaproponowała, by od 5 czerwca wstrzymać tranzytu rzepaku i pszenicy, informowało Radio Zet.

Czytaj więcej

Premier Tusk o imporcie z Ukrainy: „nikt nie uzyska 100 proc. satysfakcji"

Nasze kraje toczą jeszcze spór o import z Ukrainy do UE soku jabłkowego, owoców miękkich i miodu, bo rywalizujemy o te same rynki eksportowe. Ukraina zwróciła się do Komisji Europejskiej o tzw. screening, analizę w polityce rolniczej i transporcie, który odbędzie się pod koniec kwietnia. Pozwoli to Ukrainie na przeanalizowanie prawdziwych danych nt. eksportu ziarna i jego wpływu na rynki europejskie i ukrócenie dezinformacji napędzanej przez Rosję. Na konferencji zapowiedziano także powołanie sztabu antykryzysowego z udziałem resortów rolnictwa i gospodarki oraz stowarzyszeń NGO, koordynowana jest też współpraca z unijną platformą koordynacyjną ds. eksportu produktów rolnych (Polska za rządów PiS nie brała w tym udziału).

Spór w sprawie importu zboża toczy się od roku. Polska wprowadziła jednostronne embargo na zboże z Ukrainy we wrześniu 2023 r., a Ukraina – złożyła na nas skargę do WTO, nadal nie wycofaną. Polska mocno oprotestowała też proponowany projekt przedłużenia liberalizacji handlu z Ukrainą.

Nacisk na przypominające embargo cła na zboże z Rosji i Białorusi importowane do UE był być może jedynym elementem, który łączył wystąpienia premierów Donalda Tuska i Denysa Szmyhala, po czwartkowym spotkaniu szefów rządów obu krajów w Warszawie. Choć konkretów nie udało się ustalić, to jednak politycy zasygnalizowali dalszy kierunek prac – będzie to ustalenie ilości dozwolonego importu surowców rolnych, licencje na eksport, wdrożenie bułgarskich i rumuńskich rozwiązań, cła dla Rosji i Białorusi i wreszcie analiza przebiegu eksportu zboża z Ukrainy.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Rolnictwo
Afera w rządzie Ukrainy. Minister podejrzany o kryminalny proceder
Rolnictwo
Polska wspomaga wojenną kasę Rosji importując nawozy. Najwięcej w UE
Rolnictwo
Węgry ograniczą import produktów rolnych z Ukrainy. Rosja zadowolona
Rolnictwo
Największy producent wina Rosji w mackach Kremla. Parodia w sądzie
Rolnictwo
Przybywa zboża z Rosji w Europie. Dojrzewa pomysł na cła