Z punktu widzenia politycznego rzemiosła spór o TVP, Polskie Radio i PAP to temat idealny. Przede wszystkim w tej sprawie każdy ma jakieś zdanie, nikt bowiem nie jest obojętny wobec spuścizny Jacka Kurskiego, propagandę TVP Info i „Wiadomości” można było uwielbiać albo nie cierpieć. Wielu uważa, że „odbiłoby” telewizję lepiej, niż zrobił to minister Bartłomiej Sienkiewicz, albo „broniłoby” jej skuteczniej niż posłowie PiS. I choć te emocje zdominowały koniec roku, to – nie umniejszając wagi problemu – powinniśmy widzieć je we właściwych proporcjach. Z punktu widzenia państwa, całej wspólnoty, stoją przed nami w 2024 r. zadania znacznie poważniejsze i trudniejsze.