Jakże inaczej wygląda wojna rosyjsko-ukraińska widziana z okopów w donbaskim Bachmucie, w których z jednej strony tkwią ukraińscy żołnierze broniący swej ojczyzny, a z drugiej grzęzną rosyjscy napastnicy, w porównaniu z obrazem widzianym z foteli na sali konferencyjnej w NATO-wskiej bazie lotniczej w Ramstein w Niemczech, gdzie 30 członków paktu północnoatlantyckiego oraz delegaci innych 24 państw próbują dojść od czasu do czasu do porozumienia w sprawie militarnej pomocy dla Ukrainy. Gdy jedni obradują, inni – w Kijowie – w ostrych słowach wyrażają swoje stanowisko, jak uczynił to główny doradca prezydenta Zełenskiego, pisząc o dostawach uzbrojenia z Zachodu: „Każdy dzień zwłoki to śmierć Ukraińców”.