Odpowiedzialność bez naruszenia

Sąd UE potwierdził możliwość przypisania inwestorom odpowiedzialności za antykonkurencyjne praktyki spółek zależnych (portfelowych). Dla zminimalizowania tego ryzyka inwestorzy powinni podjąć działania na rzecz zgodności spółek zależnych z prawem konkurencji.

Aktualizacja: 16.12.2018 16:14 Publikacja: 16.12.2018 12:44

Odpowiedzialność bez naruszenia

Foto: Fotolia.com

Możliwość przypisania odpowiedzialności

Podmiot, który nie jest sprawcą naruszenia prawa konkurencji, może w pewnych okolicznościach zostać ukarany za naruszenia innego podmiotu, jeżeli oba te podmioty tworzą przedsiębiorstwo w rozumieniu prawa konkurencji.

Jeżeli jedna ze spółek zależnych wchodząca w skład takiego przedsiębiorstwa umyślnie lub wskutek niedbalstwa naruszy prawo konkurencji, Komisja Europejska może uznać spółkę dominującą za solidarnie odpowiedzialną za zapłatę nałożonej kary.

Zgodnie z wyrokiem TSUE z 10 września 2009 r., Akzo Nobel i in. przeciwko Komisji (C?97/08 P), zachowanie spółki zależnej można przypisać spółce dominującej gdy mimo posiadania odrębnej osobowości prawnej owa spółka zależna nie określa w sposób autonomiczny swojego zachowania na rynku, lecz stosuje instrukcje przekazywane przez spółkę dominującą, w szczególności ze względu na istniejące związki gospodarcze, organizacyjne i prawne.

W praktyce, gdy spółka dominująca pośrednio lub bezpośrednio posiada całość lub prawie całość kapitału spółki zależnej, będącej sprawcą naruszenia, istnieje wzruszalne domniemanie, że spółka dominująca wywiera decydujący wpływ na zachowanie spółki zależnej i że stanowią one jedno przedsiębiorstwo.

Zastosowanie tego domniemania ma zniechęcać potencjalnych naruszycieli prawa konkurencji oraz poprawiać skuteczność w egzekwowaniu nakładanych kar.

Kartel producentów kabli elektrycznych

Wydając decyzję w sprawie naruszenia art. 101 TFUE na rynku specjalistycznych kabli elektrycznych, Komisja nałożyła, między innymi, dwie kary na spółki z grupy Prysmian. Jedna z tych kar została nałożona solidarnie z Goldman Sachs (ok. 37 mln EUR).

Mimo że Goldman Sachs nie uczestniczył, nie był świadomy, i nie ułatwiał naruszenia, Komisja obciążyła go odpowiedzialnością za spółki z grupy Prysmian, ponieważ były one kontrolowane przez fundusz private equity z grupy Goldman Sachs.

Odwołanie od decyzji Komisji

W wyroku z 12 lipca 2018 r. w sprawie Goldman Sachs przeciwko Komisji (T-419/14), Sąd UE uznał, że Komisja prawidłowo zastosowała domniemanie rzeczywistego wywierania decydującego wpływu.

Sąd UE zwrócił uwagę, że kontrolowanie 100% praw głosu stawia spółkę dominującą w sytuacji analogicznej do sytuacji wyłącznego właściciela spółki zależnej i umożliwia jej wywieranie decydującego wpływu.

Dodatkowo, potwierdzając stanowisko Komisji Sąd UE badał związki gospodarcze, organizacyjne i prawne między tymi spółkami m.in.: prawo do mianowania członków zarządów, prawo do zwoływania zgromadzeń akcjonariuszy i proponowania odwoływania członków zarządów lub całych zarządów, faktyczne reprezentowanie skarżącej w zarządzie Prysmian, oraz uzyskiwanie comiesięcznych sprawozdań.

Poza tym, skarżąca wskazała, że jej inwestycja stanowiła zwykłą inwestycję finansową. Przypisania spółce dominującej odpowiedzialności za naruszenia spółki zależnej nie stosuje się bowiem do zwykłych inwestorów finansowych, czyli inwestorów, którzy posiadają udziały w celu uzyskania korzyści finansowej, ale powstrzymują się od jakiegokolwiek zaangażowania w zarządzanie spółką.

Sąd UE uznał jednak, że wywieranie decydującego wpływu na decyzje handlowe spółki zależnej jest wystarczające dla uznania, że inwestycja nie ma charakteru wyłącznie finansowego.

Wyrok ten jest przedmiotem odwołania do TSUE w sprawie o sygn. C-595/18 P.

Konsekwencje i lekcje na przyszłość

Przypisanie odpowiedzialności spółce dominującej może skutkować podwyższeniem kary nakładanej przez Komisję i innymi konsekwencjami np.:

- ryzykiem roszczeń odszkodowawczych podnoszonych przeciwko spółce dominującej będącej adresatem decyzji Komisji;

- ryzykiem podwyższenia ewentualnych kar w przypadku uznania spółki dominującej za podmiot dokonujący ponownego naruszenia, jeżeli kolejna spółka zależna dopuściłaby się naruszenia;

- ryzykiem obniżenia wyceny funduszu lub roszczeń związanych z niewłaściwym zarządzaniem.

Stąd, nawet inwestorzy postrzegający swoje inwestycje jako „zwykłe inwestycje finansowe" i inwestorzy mniejszościowi posiadający prawa umożliwiające im ingerowanie w sprawy spółki (np. prawa mianowania członków zarządów) powinni podjąć działania minimalizujące ryzyko naruszeń prawa konkurencji:

- analiza działalności spółek na etapie badań due diligence;

- wdrażanie i monitorowanie programów zgodności z prawem konkurencji w spółkach zależnych;

- postanowienia umowne zapewniające by spółka zależna ponosiła finansową odpowiedzialność z tytułu ewentualnych decyzji o naruszeniu prawa konkurencji; itp.

Niestety, jak pokazują wyroki w sprawach Schindler (T-138/07) i Evonik Degussa i AlzChem (C-155/14 P), nawet takie działania nie gwarantują, że spółka dominująca nie zostanie obciążona odpowiedzialnością.

Marcin Alberski, prawnik w zespole prawa konkurencji kancelarii Bird & Bird

Możliwość przypisania odpowiedzialności

Podmiot, który nie jest sprawcą naruszenia prawa konkurencji, może w pewnych okolicznościach zostać ukarany za naruszenia innego podmiotu, jeżeli oba te podmioty tworzą przedsiębiorstwo w rozumieniu prawa konkurencji.

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo dla Ciebie
Ministerstwo wydało ważny komunikat. Chodzi o studia online
Nieruchomości
Więcej drewna i mniejsze odległości między budynkami? Zmiany w prawie budowlanym
Nieruchomości
Droga konieczna dla wygody sąsiada? Ważny wyrok SN ws. służebności
Spadki i darowizny
Prawo użytkownika czy spadkobiercy? SN o odmowie przedłużenia użytkowania wieczystego
Sądy i trybunały
Jest data wyroku w sprawie Prezydenta. Obywatel zarzuca mu łamanie Konstytucji