Inspektor Pracy sprawdzi firmę bez uprzedzenia

Nowe wytyczne Państwowej Inspekcji Pracy rekomendują kontrole bez zawiadomienia. Legitymacja i upoważnienie wystarczy, aby sprawdzić przedsiębiorcę. Ustawa o działalności gospodarczej nie będzie krępować działań inspektora.

Aktualizacja: 03.02.2016 12:26 Publikacja: 02.02.2016 05:00

Zagrożenie życia może uzasadniać wstrzymanie prac

Zagrożenie życia może uzasadniać wstrzymanie prac

Foto: 123RF

Dotychczas typową kontrolę PIP można było podzielić na cztery etapy: zawiadomienie pracodawcy, przedstawienie przez inspektora legitymacji i upoważnienia do przeprowadzenia kontroli, pierwsze spotkanie z pracodawcą i związkami zawodowymi oraz kontrolę właściwą.

Najnowsze, styczniowe wytyczne głównego inspektora pracy dają inspektorom carte blanche w zakresie rozpoczynania działań kontrolnych bez konieczności uprzedniego zawiadomienia przedsiębiorcy o zamiarze i terminie wszczęcia kontroli. Zdaniem GIP przepisy ustawy o swobodzie działalności gospodarczej, wymuszające na organach kontroli (np. skarbowej czy ZUS) przynajmniej siedmiodniowe uprzedzenie o zamiarze podjęcia takich działań, nie dotyczą Inspekcji Pracy.

Stanowisko to przecięło toczący się od lat spór co do tego, czy inspektor pracy może podjąć kontrolę bez zapowiedzi. Zdania w tej kwestii były podzielone i z grubsza rzecz ujmując, sprowadzały się do tego, czy w tym zakresie prymat bierze ustawa o działalności gospodarczej, czy konwencja nr 81 Międzynarodowej Organizacji Pracy dotycząca inspekcji pracy w przemyśle i handlu z 11 lipca 1947 r. (DzU z 1997 r. nr 72, poz. 450). W art. 12 ust. 1 lit a uprawnia ona inspektora do swobodnego wstępu o każdej porze dnia i nocy, bez uprzedzenia do każdego zakładu pracy.

Zgodnie z art. 79 ust. 1 i 4 ustawy z 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej (tekst jedn. DzU z 2015 r., poz. 584 ze zm.) organy kontroli (ustawa nie precyzuje jakie) mają obowiązek zawiadomić przedsiębiorcę o zamiarze wszczęcia kontroli przynajmniej na siedem dni przed jej startem. Kontrolę można rozpocząć nie wcześniej niż po siedmiu dniach od doręczenia osobie upoważnionej zawiadomienia o zamiarze jej wszczęcia i nie później niż przed upływem 30 dni od tej daty. Na wniosek przedsiębiorcy inspektor może rozpocząć badanie przed upływem siedmiu dni od doręczenia zawiadomienia. Z kolei naruszenie 30-dniowego terminu od daty doręczenia zawiadomienia o wszczęciu kontroli powoduje, że konieczne jest nowe zawiadomienie.

Takie ogólne zasady informowania przedsiębiorcy formułuje ustawa o swobodzie działalności gospodarczej. Jednocześnie jednak przewiduje ona pewne wyjątki, w których przedstawienie zawiadomienia nie jest konieczne. Dotyczy to sytuacji, gdy kontrola:

? ma być przeprowadzona na podstawie bezpośrednio stosowanych powszechnych przepisów prawa wspólnotowego lub ratyfikowanej umowy międzynarodowej (art. 79 ust. 2 pkt 1 ustawy o swobodzie działalności),

? jest niezbędna, aby przeciwdziałać popełnieniu przestępstwa lub wykroczenia, przestępstwa lub wykroczenia skarbowego albo by zabezpieczyć dowody jego popełnienia (art. 79 ust. 2 pkt 2 ustawy o swobodzie działalności),

? jest uzasadniona bezpośrednim zagrożeniem życia, zdrowia lub środowiska naturalnego (art. 79 ust. 2 pkt 5 ustawy o swobodzie działalności).

W dotychczasowej praktyce inspektorskiej zawiadomienia o zamiarze wszczęcia kontroli nie zawsze były kierowane do przedsiębiorcy. Inspektorzy najczęściej powoływali się na pkt 2 lub 5 art. 79 ust. 2 ustawy o swobodzie działalności. Teraz podstawą zaniechania uprzedzania o kontroli będzie co do zasady art. 79 ust. 2 pkt 1 ustawy o swobodzie działalności gospodarczej, czyli ratyfikowana przez Polskę umowa międzynarodowa – konwencja MOP nr 81 i wspomniany jej art. 12 ust. 1 lit a.

W każdym z tych przypadków inspektor nadal będzie musiał uzasadnić, dlaczego nie zawiadomił pracodawcy o zamiarze wszczęcia kontroli, zarówno w książce kontroli, jak i w protokole sporządzanym po jej przeprowadzeniu (art. 79 ust. 7 ustawy o swobodzie działalności). Pukając do firmowych drzwi przedsiębiorcy, inspektor rozpocznie kontrolę po okazaniu legitymacji służbowej i upoważnienia do jej przeprowadzenia. Takie zasady określa art. 24 ust. 3 ustawy z 13 kwietnia 2007 r. o Państwowej Inspekcji Pracy (DzU z 2015 r., poz. 640 ze zm.) oraz art. 79a ust. 1 ustawy o swobodzie działalności.

Podmioty poza listą

Przepisów ustawy o swobodzie działalności nie stosuje się do pracodawców niebędących przedsiębiorcami i nieprowadzących działalności gospodarczej, np. w odniesieniu do sfery budżetowej. W efekcie start kontroli w urzędzie, szkole publicznej czy państwowej instytucji kultury wymaga jedynie okazania legitymacji służbowej przez inspektora, potwierdzającej jego tożsamość i uprawnienia. Praktyka wskazuje jednak, że choć nie ma takiego obowiązku, inspektorzy niejednokrotnie uprzedzają pracodawcę o wizycie. Gwarantuje to, że zastaną na miejscu osobę umocowaną np. do udostępnienia niezbędnej dokumentacji.

Dotychczas typową kontrolę PIP można było podzielić na cztery etapy: zawiadomienie pracodawcy, przedstawienie przez inspektora legitymacji i upoważnienia do przeprowadzenia kontroli, pierwsze spotkanie z pracodawcą i związkami zawodowymi oraz kontrolę właściwą.

Najnowsze, styczniowe wytyczne głównego inspektora pracy dają inspektorom carte blanche w zakresie rozpoczynania działań kontrolnych bez konieczności uprzedniego zawiadomienia przedsiębiorcy o zamiarze i terminie wszczęcia kontroli. Zdaniem GIP przepisy ustawy o swobodzie działalności gospodarczej, wymuszające na organach kontroli (np. skarbowej czy ZUS) przynajmniej siedmiodniowe uprzedzenie o zamiarze podjęcia takich działań, nie dotyczą Inspekcji Pracy.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
Słynny artykuł o zniesławieniu ma zniknąć z kodeksu karnego
Prawo karne
Pierwszy raz pseudokibice w Polsce popełnili przestępstwo polityczne. W tle Rosjanie
Podatki
Kiedy ruszy KSeF? Ministerstwo Finansów podało odległy termin
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Podatki
Ministerstwo Finansów odkryło karty, będzie nowy podatek. Kto go zapłaci?
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?