Pięć lat temu rozwiodłam się z mężem. W wyroku rozwodowym sąd przyznał alimenty na naszego syna – 400 zł miesięcznie. Dwa lata temu straciłam pracę i od tego czasu pracuję tylko dorywczo, a stałej pracy znaleźć nie mogę. Finansowo pomaga mi czasami siostra. Były mąż wyprowadził się do innego miasta, ma nową rodzinę i z tego, co wiem, dobrze mu się powodzi. Czy to prawda, że oprócz podwyższenia alimentów na nasze dziecko, mogę od niego żądać alimentów dla siebie?
– pyta czytelniczka.
Między rozwiedzionymi małżonkami może istnieć obowiązek alimentacyjny. Dla ustalenia, czy czytelniczka może żądać alimentów od byłego męża kluczowa byłaby informacja, czy sąd orzekł o winie za rozpad małżeństwa, a jeśli tak, to kogo nią obarczył.
Eksmałżonek pierwszy do płacenia
Obowiązek alimentacyjny rozwodników jest kontynuacją powstałego przez zawarcie małżeństwa obowiązku wzajemnej pomocy małżonków w zakresie utrzymania. Ten obowiązek trwa pomimo rozpadu małżeństwa, choć w zmodyfikowanej postaci, co potwierdził Sąd Najwyższy w kilku uchwałach, m.in. z 16 grudnia 1987 r. (sygn. akt III CZP 91/86).
W wyroku z 12 września 2001 r. Sąd Najwyższy uznał, że nawet pomoc uzyskiwana od krewnych (np. rodziców, rodzeństwo) z zasady nie wyłącza możliwości przedłużenia obowiązku alimentacyjnego byłego małżonka (sygn. akt V CKN 445/00), gdyż obowiązek alimentacyjny byłego małżonka wyprzedza obowiązek alimentacyjny krewnych małżonka uprawnionego (art. 130 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego; dalej k.r.o.).