W swojej opinii o nowelizacji kodeksu karnego wskazał pan, że wprowadza ona represyjność kar właściwą dla państw totalitarnych lub dążących do totalitaryzmu. Czy to nie jest zbyt ostra ocena?
Przemysław Rosati, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej: Absolutnie nie. Ta ocena odzwierciedla przedłożony projekt. Eksperci, którzy opiniowali go dla Senatu, przedstawili oczywiste argumenty, które tak sytuują propozycje zaostrzenia odpowiedzialności karnej. Przypomnę, że opinie eksperckie przygotowali w sposób logiczny i poparty własnym wieloletnim doświadczeniem zarówno zawodowym, jak i naukowym. Wykazali przekonująco, że restrykcyjna polityka karna nie prowadzi do spadku przestępczości. Represyjna polityka kryminalna nie jest przejawem nowoczesności. A patrząc historycznie, taka restrykcyjność szła w parze z innymi cechami państwa, których nie możemy akceptować. Jak mówią eksperci, nowelizacja jest w istocie nowym kodeksem karnym opartym na represyjności, a nie na nieuchronności kary.