Mała czarna zawsze będzie na czasie

W głębokim odcieniu czerni. Prosta, z ozdobami ograniczonymi do minimum. Raczej blisko ciała, choć niekoniecznie bodycon. Najlepsza długość: w okolicach kolan. Sprawdza się na okazjach różnego kalibru – ważne spotkanie, bankiet, premiera w teatrze. Można ją zakładać wiele razy, bo nie rzuca się w oczy i nie szepcze się o niej w kuluarach – jest dyskretnym, eleganckim tłem.

Publikacja: 17.01.2017 21:28

Mała czarna zawsze będzie na czasie

Foto: 123RF

Mała czarna to ideał na obecne czasy nadmiaru i efemerycznych mód. Czemu małe czarne są wyjątkowe, chociaż zwykłe?

Czarna sukienka po raz pierwszy skupiła na sobie spojrzenia na obrazie „Portret Madame X" Johna S. Sargenta. Dziewiętnastowieczna celebrytka o sinobiałej cerze pociągniętej liliowym pudrem ma na sobie wydekoltowaną, nienaturalnie ściśniętą w pasie i czarną jak noc suknię. Kontrowersje wśród paryskiej publiczności wzbudził dekadencki erotyzm modelki. Nie spodobało się też to, że czerń, noszona dotychczas przez wdowy zgodnie ze skrupulatnie przestrzeganym kodeksem żałobnym, została ukazana jak zalotny fatałaszek.

Dostęp do artykułu wymaga aktywnej subskrypcji!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Praca
Firmy tną koszty i nie chcą zatrudniać, ale wydają miliardy na benefity pracownicze
Praca
Trudno dzisiaj zagonić pracownika do biura. Szczególnie w piątek
Praca
Rząd odpowiada na plany masowych zwolnień w firmach. 50 mln zł wsparcia
Praca
Tego powinni się uczyć przyszli menedżerowie AI
Praca
Depresja pracowników kosztuje firmy miliardy złotych. Straty są coraz większe