Burmistrz z Francji: Ktoś grozi mi obcięciem głowy

Jeremie Beraud, burmistrz francuskiego miasta Bron, położonego w pobliżu Lyonu, miał otrzymać pogróżki, których autor groził mu obcięciem głowy - tydzień temu w Paryżu nauczyciel Samuel Paty zginął z rąk 18-latka pochodzącego z Czeczenii, który obciął mężczyźnie głowę. Policjanci zastrzelili nastolatka.

Publikacja: 23.10.2020 12:36

Burmistrz z Francji: Ktoś grozi mi obcięciem głowy

Foto: Romainberth, CC BY-SA 3.0 <https://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0>, via Wikimedia Commons

- Te pogróżki muszą być traktowane poważnie - mówił Jeremie Breaud w rozmowie z BMF TV dodając, że otrzymał ofertę objęcia go ochroną przez policję.

Szef MSW Francji, Gerald Darmanin wyraził wsparcie dla Breauda na Twitterze i zapewnił, że burmistrz otrzyma policyjną ochronę.

Breaud umieścił na Twitterze zdjęcie graffiti, jakie pojawiło się na murach jego miasteczka, a którego treść głosi: "Jeremy Breaud, obetniemy ci głowę".

Policja prowadzi obecnie postępowanie w tej sprawie.

16 października nauczyciel Samuel Paty, w biały dzień, przed szkołą, w której uczył na przedmieściach Paryża, został zamordowany przez 18-latka pochodzącego z Czeczenii.

Nastolatek miał zemścić się w ten sposób za to, że nauczyciel pokazywał w klasie karykatury proroka Mahometa jako przykład wolności słowa.

Muzułmanie uważają, że przedstawianie podobizn Mahometa stanowi bluźnierstwo.

- Te pogróżki muszą być traktowane poważnie - mówił Jeremie Breaud w rozmowie z BMF TV dodając, że otrzymał ofertę objęcia go ochroną przez policję.

Szef MSW Francji, Gerald Darmanin wyraził wsparcie dla Breauda na Twitterze i zapewnił, że burmistrz otrzyma policyjną ochronę.

Polityka
Berliner Zeitung: PiS zrobi z Sikorskiego rosyjskiego agenta
Polityka
„Tylko my możemy zatrzymać brunatne siły w Europie”. Konwencja wyborcza Lewicy
Polityka
Rosja i Iran mają sposoby na zachodnie sankcje
Polityka
Król Karol III wraca do publicznych wystąpień. Komunikat Pałacu Buckingham
Polityka
Kto przewodniczącym Komisji Europejskiej: Ursula von der Leyen, a może Mario Draghi?