Prywatna firma obsłuży pytania posłów? Ministerstwo Sprawiedliwości szuka prawnika

Za mało urzędników, za dużo interpelacji i wniosków o informację publiczną – Ministerstwo Sprawiedliwości szuka firmy zewnętrznej, która obsłuży kierowane do resortu zapytania.

Publikacja: 26.05.2025 05:23

Minister sprawiedliwości Adam Bodnar

Minister sprawiedliwości Adam Bodnar

Foto: PAP/Leszek Szymański

Ministerstwo Sprawiedliwości zatrudni firmę zewnętrzną do obsługi lawiny wniosków o udostępnienie informacji publicznej i przygotowanie merytoryczne odpowiedzi dla parlamentarzystów. Powodem są braki kadrowe w resorcie –tłumaczy „Rzeczpospolitej” resort. 

Prawnik do pisania odpowiedzi dla posłów i udostępnienie informacji za 30 tys. zł miesięcznie

Z zamówienia ofertowego wynika, że resort szuka prawnika po studiach na umowę zlecenia od czerwca do końca września, a więc na cztery miesiące. Wartość zamówienia nie przekracza 130 tys. zł, a więc ok. 30 tys. zł na miesiąc. Firma zewnętrzna ma być wsparciem Biura Komunikacji i Promocji, które jest częścią Wydziału Informacji Publicznej w przygotowywaniu projektów pism i stanowisk w przedmiocie decyzji i postanowień w sprawach wynikających z ustawy o dostępie do informacji publicznej, wsparcia w analizie prawnej pism oraz wniosków, w tym przygotowywaniu projektów odpowiedzi, przy sporządzaniu odpowiedzi na skargi przed sądami administracyjnymi, a także odpowiedzi na interpelacje, zapytania poselskie i oświadczenia senatorskie. 

Czytaj więcej

Wpłaty na partie polityczne. Bałagan w polskim systemie

Jakie warunki proponuje? Resort „przewiduje hybrydowe i zdalne wykonywanie zadań”. Wynagrodzenie będzie wypłacone „za faktycznie przepracowaną liczbę roboczogodzin na podstawie wystawionego rachunku i protokołu z realizacji zadań” ale maksymalnie do 640 roboczogodzin, ale „nie więcej niż 160 godzin w każdym miesiącu” (a więc standardowe osiem godzin dziennie – red.). Resort nie wyklucza nawet pracy w nocy, gwarantując sobie „zadania w przedziale czasowym od 7:00 do 21:00 zgodnie z zapotrzebowaniem zamawiającego, po wcześniejszym ustaleniu”. 

Wymogi nie są wysokie: wykształcenie wyższe prawnicze oraz minimum rok doświadczenia w przygotowywaniu projektów pism i stanowisk w sprawach wynikających z ustawy o dostępie do informacji publicznej.

Reklama
Reklama

„Potrzeba zatrudnienia dodatkowej osoby wynika z rosnącej liczby spraw wpływających do resortu oraz z niewystarczającej liczby pracowników w Biurze Komunikacji i Promocji, które odpowiada za kluczowe zadania związane m.in. z udostępnianiem informacji publicznej, obsługą interpelacji oraz reprezentowaniem Ministra Sprawiedliwości przed sądami administracyjnymi” – wyjaśnia nam resort. Biuro Komunikacji i Promocji, które realizuje te zadania, pracuje w ograniczonym, dwuosobowym składzie zamiast czterech osób.

Dlaczego resort nie zatrudni na to stanowisko urzędników? „Dotychczasowe próby uzupełnienia etatów poprzez rekrutację do służby cywilnej nie przyniosły oczekiwanych rezultatów – kandydaci zrezygnowali z podjęcia zatrudnienia, a kolejne procesy naboru są czasochłonne” – twierdzi ministerstwo. 

Czytaj więcej

Premier nie chce ujawnić komu przyznaje emerytury specjalne

Skala napływających spraw do resortu Adama Bodnara jest ogromna. Rocznie to m.in. około 1,5 tys. zapytań o informację publiczną i około 450 interpelacji. Ale to nie tylko problem tego ministerstwa. Ze statystyk sejmowych wynika, że trzy razy więcej interpelacji w tej kadencji Sejmu wpłynęło do ministerstw Infrastruktury (1179) i Zdrowia (1126). Coraz więcej obywateli – można to zrobić mailowo, nawet bez weryfikacji danych wnioskodawcy – sięga po możliwość zdobycia informacji publicznej.

Co z danymi wrażliwymi i informacjami poufnymi, skoro ministerstwo dopuszcza możliwość pracy zdalnej?

Ministerstwo Sprawiedliwości zapewnia, że „stosuje rygorystyczne procedury zabezpieczające dane osobowe, również w przypadku pracy zdalnej”. Każdy wykonawca przetwarzający dane na rzecz ministerstwa musi podpisać umowę powierzenia przetwarzania danych osobowych, która zawiera wszystkie wymagane zapisy zgodne z art. 28 RODO.

„Przed rozpoczęciem współpracy wykonawca jest zobowiązany do wypełnienia ankiety weryfikującej spełnienie wymagań w zakresie bezpiecznego przetwarzania danych. Dodatkowo w czasie obowiązywania umowy ministerstwo może przeprowadzić audyt mający na celu sprawdzenie zgodności praktyk wykonawcy z zadeklarowanymi standardami. Takie działania pozwalają na skuteczne zabezpieczenie danych, niezależnie od formy wykonywanej pracy” – podkreśla resort.

Reklama
Reklama

Szymon Osowski, prezes Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska, uważa, że takie stanowisko powinno być „dobrze obsadzone i opłacone”. – Odpowiada bowiem za komunikację resortu ze społeczeństwem, dziennikarzami i parlamentarzystami, a od tego bardzo dużo zależy – ocenia Osowski. Nie ma pewności, czy formuła firmy zewnętrznej do tak trudnego zadania się sprawdzi. – Uważam, że wymaga jednak koordynacji i współdziałania z wszystkimi komórkami w ministerstwie. Poza tym praca nad jawnością wymaga jawności. Niech ministerstwo powie, kogo tak naprawdę chce zatrudnić na takich zasadach? – dodaje ekspert.

Ministerstwo Sprawiedliwości zatrudni firmę zewnętrzną do obsługi lawiny wniosków o udostępnienie informacji publicznej i przygotowanie merytoryczne odpowiedzi dla parlamentarzystów. Powodem są braki kadrowe w resorcie –tłumaczy „Rzeczpospolitej” resort. 

Prawnik do pisania odpowiedzi dla posłów i udostępnienie informacji za 30 tys. zł miesięcznie

Pozostało jeszcze 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Polityka
Rekonstrukcja rządu. Włodzimierz Czarzasty przeprasza za podanie daty 22 lipca
Polityka
Sondaż: KO goni PiS, a partia Szymona Hołowni jest coraz dalej od Sejmu
Polityka
Bartłomiej Biskup: Mniejszościowy rząd to ryzykowny scenariusz
Polityka
Jan Zielonka: Mała apokalipsa
Polityka
Donald Tusk premierem jeszcze tylko przez rok? W PO mówi się o tym wariancie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama