Naddniestrze zwraca się o pomoc do Rosji. "Presja ze strony Mołdawii"

Władze nieuznawanej przez społeczność międzynarodową Naddniestrzańskiej Republiki Mołdawskiej zwracają się do Rosji o pomoc w związku z - jak przekonują - "blokadą gospodarczą" ze strony Mołdawii.

Aktualizacja: 28.02.2024 15:54 Publikacja: 28.02.2024 14:17

Budynek parlamentu w Tyraspolu

Budynek parlamentu w Tyraspolu

Foto: PAP/DPA

Na środę władze Nadniestrza zwołały niezapowiadany wcześniej "nadzwyczajny zjazd deputowanych ludowych wszystkich szczebli". Zjazd zorganizowano w Pałacu Republiki w Tyraspolu. Oficjalnym powodem zgromadzenia ma być "presja gospodarcza ze strony Mołdawii". Chodzi o nałożone 1 stycznia przez Kiszyniów cła, które naddniestrzańskie firmy muszą płacić do mołdawskiego budżetu.

Mołdawia i Naddniestrze

Mołdawia i Naddniestrze

PAP

Uczestnicy kongresu przyjęli uchwałę ws. apelu do Rosji. Uchwała przewiduje zwrócenie się do rosyjskiego parlamentu, Rady Federacji i Dumy Państwowej, z prośbą o "wdrożenie środków mających na celu ochronę Naddniestrza w warunkach zwiększonej presji ze strony Mołdawii". 

Czytaj więcej

Czy Rosja wkroczy do Naddniestrza? Mołdawia obawia się rakiet

Apel władz Naddniestrza do Rosji i do ONZ

W tekście napisano, że na terytorium Naddniestrzańskiej Republiki Mołdawskiej przebywa ponad 220 tys. obywateli Rosji. W dokumencie mowa jest też o "wyjątkowo pozytywnych doświadczeniach rosyjskich operacji pokojowych nad Dniestrem" oraz o "statusie gwaranta i mediatora w procesie negocjacji".

Uchwała zawiera także apel do społeczności międzynarodowej - prośbę o zapobieżenie zaostrzeniu stosunków między władzami obu brzegów Dniestru i ułatwienie "wznowienia pełnego dialogu". Apel ma zostać przesłany do sekretarza generalnego ONZ, Wspólnoty Niepodległych Państw (WNP), Parlamentu Europejskiego, Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE), Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża, a także do uczestników negocjacji z formatu "pięć plus dwa", czyli Mołdawii, Naddniestrza, OBWE, Rosji i Ukrainy oraz obserwatorów z UE i USA.

"Naddniestrze będzie wytrwale walczyć o własną tożsamość, prawa i interesy narodu naddniestrzańskiego i nie zrezygnuje z ich obrony mimo wszelkich form szantażu i nacisków zewnętrznych” – czytamy w dokumencie.

Czytaj więcej

Naddniestrze chce stać się częścią Rosji. Separatyści zdestabilizują Europę?

Separatystyczne Naddniestrze

Naddniestrze, czyli Naddniestrzańska Republika Mołdawska lub Mołdawska Republika Naddniestrza to de iure region autonomiczny we wschodniej Mołdawii, a de facto państwo nieuznawane ze stolicą w Tyraspolu. Region ten obejmuje tereny położone na lewym brzegu Dniestru oraz prawobrzeżne miasto Bendery, to pas ziemi o długości ok. 200 km i średniej szerokości około 12-15 km.

Naddniestrze oderwało się od Mołdawii w 1990 r. Niepodległości Naddniestrza nie uznało żadne państwo, także Rosja.

Rosja przejmie Naddniestrze?

Jak pisaliśmy w "Rzeczpospolitej", sytuacja w Naddniestrzańskiej Republice Mołdawskiej zaczyna coraz bardziej przypominać sytuację, jaka panowała w Donbasie niedługo przed rosyjską inwazją w lutym 2022 roku. Wówczas samozwańcze republiki - doniecka i ługańska - zwróciły się do prezydenta Rosji Władimira Putina najpierw o uznanie niepodległości, a następnie o "przyjęcie w skład Federacji Rosyjskiej".

Czytaj więcej

Donald Tusk: Mołdawia może paść ofiarą agresji Rosji

Teraz naddniestrzańscy separatyści powtarzają retorykę prorosyjskich sił w Donbasie, mówiąc m.in. o naruszanych przez władze w Kiszyniowie "prawach miejscowej ludności".

Poprzednio zjazdy deputowanych odbywały się w Naddniestrzu w latach 90., gdy region ogłaszał niepodległość. Ostatni raz kongres zorganizowano w 2006 r., gdy przeprowadzono referendum dotyczące wstąpienia do Rosji. Wówczas separatyści twierdzili, że pomysł poparło 97 proc. mieszkańców regionu.

Naddniestrze jest z punktu widzenia Rosji miejscem strategicznym - to region oddalony od Odessy o 50 km. Rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa powiedziała w środę, że głosy z Zachodu o możliwej aneksji Naddniestrza przez Rosję to spekulacje i "nerwowa reakcja" na zjazd deputowanych w Tyraspolu.

Na środę władze Nadniestrza zwołały niezapowiadany wcześniej "nadzwyczajny zjazd deputowanych ludowych wszystkich szczebli". Zjazd zorganizowano w Pałacu Republiki w Tyraspolu. Oficjalnym powodem zgromadzenia ma być "presja gospodarcza ze strony Mołdawii". Chodzi o nałożone 1 stycznia przez Kiszyniów cła, które naddniestrzańskie firmy muszą płacić do mołdawskiego budżetu.

Uczestnicy kongresu przyjęli uchwałę ws. apelu do Rosji. Uchwała przewiduje zwrócenie się do rosyjskiego parlamentu, Rady Federacji i Dumy Państwowej, z prośbą o "wdrożenie środków mających na celu ochronę Naddniestrza w warunkach zwiększonej presji ze strony Mołdawii". 

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Zwolenniczka Donalda Trumpa nie odwołała spikera Izby Reprezentantów
Polityka
Nadchodzi pogromca Belgii. Czy Tom Van Grieken doprowadzi do rozpadu państwa?
Polityka
Polityk: zawód wysokiego ryzyka. Ataki na działaczy partyjnych w Niemczech
Polityka
Putin chce zabić Zełenskiego. Jak Kreml próbuje się pozbyć prezydenta Ukrainy?
Polityka
Węgry mówią o "szalonej misji" NATO. Wykluczają swój udział